Zapraszam również na mój profil na Facebooku: https://www.facebook.com/bernadetta.darska

oraz na moje konto na Instagramie: https://www.instagram.com/bernadettadarska/

sobota, 26 listopada 2022

A jednak życie… (O. Ławrientjewa, Surwiło)

 

Powieść graficzna „Surwiło” to przykład połączenia komiksu autobiograficznego, historycznego i skoncentrowanego na pamięci. To także odtworzenie niełatwej drogi od anonimowości do indywidualności. Wnuczka, autorka publikacji, decyduje się opowiedzieć losy babci. Kobieta powtarza często, że „żyje za wszystkich”. Jej ojciec został aresztowany. Ona jako dziecko razem z siostrą i matką zostały skazane na zesłanie. Już jako nastolatka babcia autorki wraca do Leningradu, tam kształci się i wielokrotnie doświadcza odrzucenia z powodu uwięzienia ojca. Jest również w mieście podczas blokady miasta – mierzy się ze straszliwym głodem, zimnem i wszechobecną śmiercią. Ławrientjewa nie ukrywa, że uświadomienie sobie tego, jak ważna prywatnie i historycznie jest biografia babci, było dla niej momentem zwrotnym. Autorka operuje ciemnymi barwami, często stosuje rozmazanie tła, a sytuacje trudne, graniczne dodatkowo eksponuje korzystając z metafor wywoływanych z oddanego charakterystyczną kreską wirowania. Dominująca w opowieści czerń nie tylko symbolizuje dramatyzm portretowanych wydarzeń, ale też staje się próbą zasygnalizowania tego, co dzieje się w nierównej próbie sił między pamięcią a zapomnieniem. Widać to chociażby na dwóch stronach opatrzonych licznymi wersjami portretów ojca. Ani zachowane zdjęcia, ani zawodna nieco pamięć do końca nie przywraca tego wizerunku, który bohaterce wydaje się prawdziwy. Wspomniana czerń świetnie oddaje również reguły świata, przywoływanego we wspomnieniach babci. To rzeczywistość porzucona, wyparta, niechciana, niesprawiedliwa, wreszcie znosząca granicę między życiem i śmiercią. W efekcie świat namalowany jakby węglem staje się wiarygodny i prawdziwy, a ewentualna jasność, związana z przetrwaniem jednostki i ocaleniem przez nią historii innych, może wyłonić się tylko z czerni i szarości.

 

Olga Ławrientjewa, Surwiło, przeł. Agnieszka Sowińska, Wyd. Timof i Cisi Wspólnicy, Warszawa 2022.

czwartek, 24 listopada 2022

Intensywność znużenia (Byung-Chul Han, Społeczeństwo zmęczenia i inne eseje)

 

Zbiór esejów Byung-Chul Hana to ciekawy przykład trzymania ręki na pulsie współczesności oraz diagnozowania przemian, które dzieją się na naszych oczach i których udziałem są wszyscy ci, dla których rytm codzienności pozostaje rytmem zmęczenia, wypalenia, braku sensu, degradacji emocji granicznych i przymusu radości. Autor może zbyt często odwołuje się do Giorgio Agambena, nie da się jednak ukryć, że celność i trafność jego spostrzeżeń jest uderzająca. I przygnębiająca – należałoby chyba dodać. Bo rozpoznania filozofa to opowieść o świecie, w którym jednostka zostaje poddana totalnej kontroli. Nie jest to już jednak – jak kiedyś – kontrola instytucji, ale przymus, któremu poddajemy się sami i który eliminuje z naszego życia spontaniczność, odpoczynek, smutek czy przeżywanie intymności. Książkę tę można z powodzeniem czytać równolegle z „Pracą bez sensu” Davida Graebera czy z „24/7. Późny kapitalizm i celowość snu” Jonathana Crary’ego. Byung-Chul Han ciekawie rekonstruuje impas, w jakim się znaleźliśmy. Praca jako źródło zarobku i sukcesu ma dawać wyzwolenie, ale jednocześnie okazuje się dopiero pierwszym krokiem do tego, by stawiać przed sobą kolejne wyzwania. Paradoks polega na tym, że cele, które mają być etapem prowadzącym do czegoś, tak naprawdę stają się niekończącą się historią, bo wejście w rytm zadań dla samego siebie okazuje się nie mieć końca. Wspomniane zadania dotyczą nie tylko kariery, wizerunku, ale i prywatności podatnej na spojrzenie i kontrolę innych. Gra wpisana w publiczne przeżywanie prywatności wiąże się nie tylko z generowaniem oczekiwanego społecznie obrazu szczęścia, ale i również oczekiwanego wyeliminowania smutku i rozpaczy. Bardzo ciekawe.

 

Byung-Chul Han, Społeczeństwo zmęczenia i inne eseje, przeł. Rafał Pokrywka, Wyd. Krytyka Polityczna, Warszawa 2022.

wtorek, 22 listopada 2022

Ten (nie)zwykły seks (E. Wanat, Pieprzyć wstyd. Historia rewolucji seksualnej)

 

Trochę szkoda, że Ewa Wanat zdecydowała się na kompozycyjną klamrę odnoszącą się do sytuacji panującej w Polsce. Nieco obszerniejszy fragment znajdujemy na początku, krótszy i jakby trochę sztucznie pełniący rolę podsumowania na końcu. Piszę o tym nie bez powodu, bo utyskiwanie na sytuację w Polsce dobrze wybrzmiałoby w formie krótkiego wstępu, sygnalizującego brak rewolucji seksualnej i inne realia społeczno-kulturowo-polityczne w XX wieku. W pewnym sensie rozważania o Polsce mają właśnie taki wstępny charakter, jednak wydają się tylko czymś „doklejonym”, mało płynnie korespondującym z dalszymi partiami tekstu. Piszę o tym nie bez powodu, bo bez skrótowego przedstawienia polskich realiów, ta znakomita książka miałaby większą siłę rażenia i kompozycyjnie miałaby lepszy efekt. Ale to na szczęście rzecz w sumie drobna. Ewa Wanat zaczyna bowiem opowiadać o tym, co wydarzyło się na Zachodzie, ze szczególnym uwzględnieniem tego, co miało miejsce w Niemczech. I od razu powiem – proszę tę książkę czytać, bo autorka umie opowiadać i świetnie dobiera przykłady. Po lekturze ma się ochotę przypomnieć sobie dzieła wybitnej teolożki i analityczki obsesji seksualności w Kościele Uty Ranke-Heineman. Fragment o berlińskiej filii komuny Ottona Muehla zachęcić może do sięgnięcia do reportażu Urszuli Jabłońskiej „Światy wzniesiemy nowe”, a opis działalności Pieke Biermann, znanej z walki o prawa prostytutek, do jej kryminałów, portretujących klimat Berlina w chwili przełomu. Opowieść o Alice Schwarzer, występującej przeciwko prostytucji, przypomina historię feministycznego czasopisma „Emma”. Z kolei historia przerażającego eksperymentu Helmuta Kentlera pozwala na nowe, jeszcze bardziej smutne odczytanie książki „My, dzieci z dworca ZOO” Christiane F. Wielość i różnorodność poruszonych kwestii, sygnalizowanie etycznego uwikłania – tego potrzebnego i tego ograniczającego, wreszcie położenie nacisku na wolność, prawo wyboru i nieocenianie potrzeb innych, jeśli owi inni nikogo nie krzywdzą – to bardzo ważne aspekty tej publikacji. Warto docenić przeglądowy charakter zaprezentowanej opowieści. Czytelnik ma okazję uporządkować wiedzę lub też dużo się dowiedzieć na temat rewolucji seksualnej i jej konsekwencji. Ewa Wanat pokazuje, jak intymność opuściła cztery ściany domów i wyszła na ulicę – działając na własnych zasadach, zapraszając do eksperymentowania, godząc się z tym, że nie wszystko można przewidzieć i że przekroczenie jest wpisane w tego typu relacje z drugim człowiekiem. Szczególnie interesujące wydaje się dobre rozłożenie proporcji między przedstawieniem aktywności związanych z seksem a ideami towarzyszącymi przyjemności, otwieraniu się na to, co inne, domaganiu się należnych praw. Ewie Wanat udaje się bowiem pokazać, że dyskutowanie o seksie i eksperymentowanie w seksie prowadzi do odwagi myślenia o sobie, o swoim miejscu w społeczeństwie, o polityce wreszcie. Bezpruderyjność umożliwia decydowanie, negocjowanie własnych potrzeb, ale i przesuwa granice władzy państwa i instytucji nad jednostką. Lektura obowiązkowa.

 

Ewa Wanat, Pieprzyć wstyd. Historia rewolucji seksualnej, Wyd. Filtry, Warszawa 2022.