Zapraszam również na mój profil na Facebooku: https://www.facebook.com/bernadetta.darska

oraz na moje konto na Instagramie: https://www.instagram.com/bernadettadarska/

środa, 29 kwietnia 2020

Show hipnozy (G. Michalik, Kaszpirowski. Sen o wszechmocy)


Napisanie reportażu biograficznego poświęconego postaci Anatolija Kaszpirowskiego to pomysł doskonały. Trudno nie podzielić zdziwienia autora, który jest zaskoczony faktem, iż nikt wcześniej nie zdecydował się przyjrzeć fenomenowi tej postaci. Gabriel Michalik sięgnął więc po temat z dużym potencjałem, ale niestety, nie udało mu się owego potencjału wykorzystać. Mamy więc do czynienia z bardzo ciekawym bohaterem książki i jednocześnie ze słabym reportażem na jego temat. Publikacja ta bardzo mocno zyskałaby, gdyby autor zrezygnował z publicystycznych komentarzy, niewiele wnoszących do treści. Przykładem może być chociażby fragment dotyczący medialnej afery wokół komentarza Kazimiery Szczuki o Madzi Buczek czy w założenia dowcipna, a tak naprawdę dość karkołomna, próba scharakteryzowania roli pełnionej przez „Politykę”. Niepotrzebne są zwroty do czytelnika, dziwne stylizowanie tekstu (np. we fragmencie wyjaśniającym pochodzenie Kaszpirowskiego), czy fragmenty wyjaśniające specyfikę wojen czeczeńskich. Dość kuriozalnie wybrzmiewa również moment, gdy autor decyduje się opowiadać o okresie polskiej transformacji ustrojowej z perspektywy własnego doświadczenia. Wyjątkowo irytująco i absurdalnie wypada zakończenie tekstu – wzniosłe, patetyczne, bliskie śmieszności. Szkoda, że nie popracowano bardziej nad kompozycją książki. Przyczyniłoby się to zapewne do wyeliminowania istniejącego w publikacji chaosu, do wyeksponowania ważniejszych momentów w życiu Kaszpirowskiego i do bardziej sugestywnego pokazania tego, jak tytułowemu bohaterowi udało się uwieść tłumy.

Gabriel Michalik, Kaszpirowski. Sen o wszechmocy, Wyd. Agora, Warszawa 2020.

piątek, 24 kwietnia 2020

Ku wolności (D. Feldman, Unorthodox. Jak porzuciłam świat ortodoksyjnych Żydów)


Autobiograficzna powieść Deborah Feldman okazuje się ciekawsza od serialu Netflixa pod tym samym tytułem. Dużo więcej w niej niuansów, więcej szczegółów kulturowych i więcej oddanych wątpliwości. Dlatego tym, którzy najpierw obejrzeli serial, polecam również sięgnięcie po książkę. Feldman rekonstruuje swoją biografię, bardzo wyraźniej akcentując wiodący motyw zachowania własnej podmiotowości, niezależności i wolności. Nie jest to oczywiście możliwe w środowisku, w którym narratorka się wychowuje i której członkowie za wszelką cenę usiłują stłamsić wszelkie przejawy indywidualności. Mowa o ortodoksyjnej, zamkniętej wspólnocie chasydów Satmar, mieszkającej w nowojorskiej dzielnicy Williamsburg. Serial faktycznie jest tylko inspirowany książką i choć robi wrażenie zwłaszcza w części portretującej chasydów, to jednak podział na dwa światy – ten nowojorski i berliński – wydaje się w tym wypadku nazbyt uproszczony. W książce cały proces odchodzenia od ludzi i miejsc, którzy chcieli zmusić bohaterkę do bycia kimś, kto nie ma własnego głosu, zostaje sportretowany wieloaspektowo. Jesteśmy więc świadkami osaczenia w rodzinie i drażniącego poczucia, że wszystko, co dzieje się między małżonkami, także w sferze intymnej, staje się publiczne. Obserwujemy walkę narratorki o prawo do wiedzy. Czytanie przez nią książek, konieczność ukrywania się, wreszcie zmuszanie do porzucenia ulubionych lektur to wyjątkowo mocne fragmenty powieści. Podobnie jak opis zaangażowania Feldman w naukę, radość z otrzymania najlepszej oceny, znakomita scena z nauczycielką i przejmujące losy przyjaźni z inną równie ambitną dziewczyną, która ostatecznie poddaje się sile kontrolującego stwierdzenia „Bóg tak chce”. Bardzo interesujący jest również wątek konsekwencji izolacji – bohaterka nie zna swojej fizjologii; jest skazana na społeczną kontrolę własnego ciała; jej rola w małżeństwie zostaje sprowadzona do seksu i macierzyństwa; kiedy ma kłopoty ze zdrowiem, społeczność nie gwarantuje jej skutecznej pomocy; w kontakcie z innymi nie rozumie powszechnie rozpoznawalnych odniesień kulturowych. Autorce udaje się również znakomicie pokazać dwulicowość kontroli moralnej, jakiej poddawana jest wspólnota. Mało znaczące uchybienia związane z wyglądem czy przygotowaniem posiłku urastają do rangi wielkiego przewinienia, a faktyczne czynienie zła jest ukrywane i unieważniane. „Unorthodox” to nie tylko osobisty portret bycia częścią ortodoksyjnej chasydzkiej społeczności Satmar, ale przede wszystkim fascynujący manifest potrzeby pozostania podmiotem, gotowości upomnienia się wolność, niezależności. To również pretekst do zadania sobie pytania o własną inność, obcość, nieprzystawalność, ale i o możliwe przesunięcia w tym względzie.

Deborah Feldman, Unorthodox. Jak porzuciłam świat ortodoksyjnych Żydów, przeł. Kamila Slawinski, Wyd. Poradnia K, Warszawa 2020.

piątek, 17 kwietnia 2020

Wskrzeszenie miasta (G. Piątek, Najlepsze miasto świata. Warszawa w odbudowie 1944-1949)


Publikacja Grzegorza Piątka to ciekawe połączenie książki historycznej o charakterze popularnonaukowym, reportażu historycznego i reportażu o architekturze jednocześnie oraz eseju o mieście i społeczeństwie. Nieoczywistość gatunkowa to zdecydowany atut „Najlepszego miasta świata”. Równie ważne i sugestywne okazuje się konsekwentne realizowanie projektu wielogłosowego i wieloaspektowego opisu przywoływanej rzeczywistości. Piątek stara się nie tylko odtworzyć panującą wówczas atmosferę oraz zrekonstruować spory i dyskusje dotyczące odbudowy, zależy mu również – co da się dostrzec – na uchwyceniu tego, co tak naprawdę trudne do sportretowania, a mianowicie przekonania i nadziei, że warto odbudować miasto, które właściwie nie istnieje. Przytaczane wspomnienia tych, którzy pamiętają gruzy i ruiny ciągnące się aż po horyzont, do dzisiaj mają dużą moc rażenia i przypominają, jak nieprawdopodobny tak naprawdę w zamyśle był projekt odbudowy i jak szczególne jest to, że Warszawa powstała z martwych. Nie bez powodu przywołuję metaforykę religijną, bo mówienie w tym akurat przypadku o wskrzeszeniu, odrodzeniu czy zmartwychwstaniu wydaje się zasadne. Dobrze bowiem oddaje ponadludzki wysiłek tych, którzy zdecydowali się wspólnie na odbudowanie miasta, które przecież miało nie istnieć. Autor nie koncentruje się jednak tylko na ideowych kontekstach i ewentualnych możliwych interpretacjach tychże. Mamy do czynienia z taką rekonstrukcją owego nietypowego czasu, w której odsłania się zależność między kwestiami obyczajowymi, społecznymi i politycznymi. Pokazywanie tego, w jaki sposób Warszawa stawała się na nowo miastem, to również skupienie się na ówczesnym podejściu ludzi do miejsca, na postrzeganiu stolicy i roli przez nią pełnionej, na planowaniu przestrzeni i na nawiązywaniu do tego, co było, przy jednoczesnym otwieraniu się na nowe i dopiero powstające, na wymazywaniu śladów dawnego miasta i konstruowaniu nowych, kluczowych dla jego postrzegania, punktów. To nie jedyne wątki, które pojawiają się w książce. Ważne wydaje się jeszcze coś, a mianowicie fakt zapatrzenia w konkret – to książka o odbudowie Warszawy, ale i pewien uniwersalny rys obecny w skonstruowanym na potrzeby stolicy opisie – bo to także książka modelowa, jeśli chodzi o patrzenie na miasto naznaczone stratą i gotowe do zmierzenia się ze swoimi powtórnymi narodzinami.

Grzegorz Piątek, Najlepsze miasto świata. Warszawa w odbudowie 1944-1949, Wyd. W.A.B., Warszawa 2020.