Powieść
Mahfuza to subtelne połączenie portretu miasta, stosunków panujących między
sąsiadami, zapachów, smaków i gwaru dzielnicy z opowieścią o początku i końcu.
W tle mocno wybrzmiewa atmosfera niepokoju związana z coraz częstszymi
bombardowaniami Kairu. Ponieważ trwa druga wojna światowa naloty stają się
codziennością bohaterów. Zaczynają się oni przyzwyczajać do tego, że co jakiś
czas trzeba dla bezpieczeństwa zejść do schronu. Mahfuz kładzie nacisk na
klasowość społeczeństwa. Rodzina Ahmada Akifa, głównego bohatera, jest
początkowo bardzo sceptycznie nastawiona do nowych sąsiadów, uważając ich za
przedstawicieli niższych stanów. Przeprowadzka Akifów nie jest wyborem, lecz
koniecznością. Dopiero zawarcie znajomości skutkuje akceptacją i odkryciem, że
miejscowa społeczność jest dużo bardziej zróżnicowana, niż przypuszczano. Powieść
egipskiego pisarza można więc traktować jako zapis codzienności tych, którzy
żyją w dzielnicy Chan al-Chalili. Mamy więc kolejne dni odmierzane rytmem
świąt, zwyczajowe odwiedziny kobiet przez kobiety, spotkania mężczyzn w
kawiarni, palenie fajki wodnej czy haszyszu. Jednocześnie książkę tę można
uznać za powieść inicjacyjną. Dla Ahmada, dojrzałego mężczyzny, który nie
zdobył wykształcenia, choć nieustannie się kształci, podrzędnego urzędnika,
wejście w spóźnioną dorosłość będzie tożsame z doświadczeniem miłości. Szybko się
jednak okaże, że z platoniczną miłością do kobiety konkurować będzie,
domagająca się poświęceń, miłość braterska. Czytelnik obserwuje więc ewolucję
głównego bohatera. Oto z nieudacznika, człowieka przewrażliwionego na swoim
punkcie, niespełnionego uczonego zamienia się w osobę, dzięki której sprawy
ostateczne w rodzinie rozgrywają się w czułej i zarazem godnej atmosferze.
Ahmad zdaje więc ten najtrudniejszy, bo życiowy, egzamin.
Nadżib
Mahfuz, Chan al-Chalili, przeł. Jolanta Kozłowska, Wyd. Smak Słowa, Sopot 2015.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz