Biografia
Kornela Makuszyńskiego to niewątpliwie doskonały materiał na książkę. Mariusz
Urbanek jest tego świadomy, wykorzystuje więc życiorys swojego bohatera nie
tylko do przypomnienia jego kariery zawodowej, ale i do sportretowania czasów,
w których pisarz funkcjonował. Na plan pierwszy wysuwają się właściwie trzy
kwestie. Pierwsza dotyczy osobowości Makuszyńskiego i jego talentu.
Zaszufladkowany jako autor literatury dla dzieci i młodzieży był nie tylko
znakomitym, cenionym w środowisku krytykiem, ale i duszą towarzystwa. Odtworzenie
błyskawicznej kariery Makuszyńskiego odbywa się poprzez pokazanie jego
wczesnego debiutu (w wieku nastoletnim), pracowitości (regułą było
przygotowywanie recenzji do druku na następny dzień po premierze spektaklu),
lekkości pióra (jego teksty krytyczne miały charakter felietonowy),
opiniotwórczości (ze zdaniem pisarza liczyli się ówcześni najwięksi). Druga
kwestia dotyczy pamięci i zapomnienia, intensywnego istnienia i wymazywania z
przestrzeni publicznej, niekwestionowanego sukcesu i przemilczenia. Urbanek
sugestywnie zderza ze sobą czas przedwojenny z okresem po zakończeniu II wojny
światowej, kiedy entuzjazm Makuszyńskiego dla świata i człowieka jako takiego
traktowany jest jako sanacyjny, a więc źle widziany. Przyzwyczajony do
publikowania, dużych nakładów, wyrazów sympatii i podziwu ze strony czytelników
oraz redaktorów pisarz zostaje brutalnie unieważniony przez komunistyczną
rzeczywistość. Symboliczne staje się dokwaterowanie pewnego urzędnika do
zakopiańskiego mieszkania Makuszyńskich. Ta bezduszna decyzja wypada dużo
dramatyczniej od innego trudnego doświadczenia, a mianowicie utraty
księgozbioru w czasie wojny. Trzecia kwestia, którą należy uznać za dominującą,
to próba zrekonstruowania poglądów Makuszyńskiego przy jednoczesnym
akcentowaniu specyfiki tamtych czasów i braku ciężaru wiedzy o Holocauście. Chodzi
zwłaszcza o antysemityzm i mizoginizm pisarza, który – jak sugeruje Urbanek – w
kontekście epoki jest narracją często akceptowaną społecznie i uznawaną za
atrakcyjną. Fragmenty wypowiedzi Makuszyńskiego porażają, jednak biograf
równoważy je nie tylko wspomnianym powyżej uzasadnieniem, ale i czynami,
znacznie odbiegającymi od owych pojawiających się w druku uprzedzeń. Biografia
Makuszyńskiego okazuje się z jednej strony intrygującą opowieścią o człowieku
swojej epoki lub – tak chyba lepiej to zabrzmi – swoich epok, ale i zapisem
oddającym cechy charakterystyczne ówczesnego środowiska literackiego. W obu
przypadkach lektura jest arcyciekawa.
Mariusz
Urbanek, Makuszyński. O jednym takim, któremu ukradziono słońce, Wołowiec:
Czarne 2017.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz