Książkę
Guinna można z powodzeniem czytać nie tylko jako biografię Charlesa Mansona, ale
i jako biografię guru sekty oraz historię narodzin zbrodniarza. Autor,
rekonstruując życiorys tego, który zarządził zbiorowe morderstwo w posiadłości
Polańskich, nie poprzestaje na odsłanianiu prywatności bohatera swojej książki.
Stara się również – i wychodzi mu to doskonale – sportretować przemiany
społeczne i obyczajowe zachodzące w Ameryce. Dzięki temu mamy do czynienia z
historią epoki, a nie jedynie opowieścią o człowieku, który zasłynął swoimi
zbrodniami. Nie bez powodu na początku wspominam o sekcie. Rodzina, której
niekwestionowanym przywódcą był Manson, działała w sposób zbliżony do grup
religijnych. Bohater książki wiele razy obwoływał się zresztą Chrystusem. Ci,
którzy należeli do Rodziny, byli gotowi zrobić wszystko, co rozkaże guru.
Uprawiano więc seks, swobodnie korzystając z ciał kobiet będących członkiniami
grupy, dokonywano kradzieży, a nawet decydowano się na morderstwa i
krzywoprzysięstwo w sądzie. Taktyka werbowania ludzi również ma wiele wspólnego
z aktywnością typową dla sekty. Jedno dziwi, ale jest też typowe dla podobnych
grup, a mianowicie charyzma Mansona, która, jak twierdzi autor, zewnętrznie
była trudna do uwierzenia. To, co szczególnie intryguje w opowieści Guinna, to
umiejętność opowiadania o słynnym mordercy w taki sposób, że staje się on
dzieckiem swoich czasów. Traumatyczne doświadczenia z dzieciństwa (m.in. pobyt
w domu poprawczym, w trakcie którego młodego Charlesa gwałcono, ale i on
nauczył się w podobny sposób wykorzystywać swoją siłę), nieudane próby
zrobienia kariery muzycznej (m.in. bliska znajomość z Dennisem Wilsonem z The Beach
Boys, która – Manson w to wierzył – miała pomóc w osiągnięciu celu), rasizm
stanowiący podłoże jego teorii o nadchodzącej wojnie między białymi a czarnymi,
wreszcie manipulowanie ludźmi i instrumentalne traktowanie wszystkich tych,
którzy potencjalnie mogliby Mansonowi się przydać – to wszystko okazuje się
częścią większej historii o antywojennych protestach, konflikcie między
politykami a manifestującymi studentami, muzycznym światku, uprzywilejowaniu
gwiazd i bogaczy, wreszcie łatwości tworzenia grup kontestujących
rzeczywistość. Równie interesujący, jak tło społeczno-obyczajowe, jest psychologiczny
aspekt opowiadanej historii. Guinn dość szczegółowo portretuje osoby będące pod
wpływem Mansona i wykonujące jego rozkazy. Jednocześnie nie przesadza ze
stawianiem diagnoz oraz unika kategorycznych odpowiedzi. Pokazuje więc, że tego
typu historie dalekie są od oczywistości i nie dają się w żaden sposób
zaszufladkować.
Jeff
Guinn, Manson. Ku zbrodni, przeł. Krzysztof Kurek, Wyd. Agora, Warszawa 2015.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz