Zapraszam również na mój profil na Facebooku: https://www.facebook.com/bernadetta.darska

oraz na moje konto na Instagramie: https://www.instagram.com/bernadettadarska/

czwartek, 21 maja 2015

Dziś czy jutro? (U. Eco, Temat na pierwszą stronę)

Najnowsza powieść Umberto Eco to kolejny głos pisarza w sprawie współczesnych mediów, zmian zachodzących w etyce dziennikarskiej i podporządkowywania zaangażowania obywatelskiego oczekiwaniom tych, którzy mają pieniądze i władzę. Kolejny, bo temat ten zajmował autora „Imienia róży” chociażby w „Apokaliptykach i dostosowanych” czy w „Rakiem. Gorąca wojna i populizm mediów”. Eco łączy konwencję powieści zaangażowanej, inicjacyjnej i kryminalnej. Colonna otrzymuje dość nietypowe zlecenie. Ma stworzyć bestseller na zlecenie mężczyzny, który właśnie zakłada czasopismo. Dziennik jest dopiero w fazie projektu, ale rodzenie się nowego tytułu ma być przez bohatera obserwowane i opisane. Choć zlecenie wydaje się całkiem intrygujące i dobrze płatne, opiera się na Wielkim Kłamstwie. Jutro – to nie tylko metafora mającej nadejść katastrofy, nie tylko tytuł gazety, ale i synonim oszustwa. Przygotowywane przez redakcję czasopismo jest tak naprawdę eksperymentem. Nigdy nie zostanie wydane i nigdy nie stanie się ważnym społecznie głosem. Wtajemniczeni, a więc bohater, jego zleceniodawca wcielający się w rolę redaktora naczelnego i tajemniczy Prezes, wiedzą więcej, pozostali dają się przekonać do tego, co jest tak naprawdę igraniem z prawdą, realizmem, chęcią reagowania na to, co się w świecie dzieje. Szybko okazuje się bowiem, że kolejne pomysły omawiane i realizowane na redakcyjnych kolegiach więcej mają z kreacji i fałszu niż z portretowania rzeczywistości i zabierania głosu w sprawie. Pokazanie od środka tego, jak powstaje informacja, która zamienia się w przyjmowany przez społeczeństwo fakt, ujawnia koniunkturalizm i zakłamanie redaktorów. Tzw. ważne tematy społeczne, problemy kontrowersyjne oraz kultura spychane są na margines. I nie chodzi wcale o brak kompetencji dziennikarzy, ale o konieczność zadbania o dobre samopoczucie wspomnianego Prezesa. To, co nieoczywiste, skazane jest na porażkę – albo zostanie ośmieszone, albo odrzucone, albo brutalnie spacyfikowane. Sposób odrzucenia jest mało ważny, bo zawsze prowadzi do wycofania się i zaprzestania drążenia danego wątku. Smutna to konstatacja i niepokojąca diagnoza. W tej relacji społeczeństwo zawsze przegrywa – Prezes ma nad nim władzę, a dziennikarze zakładają zwykle, że czytelnicy są mało inteligentni i oczekują tylko tekstów łatwych i banalnych.


Umberto Eco, Temat na pierwszą stronę, przeł. Krzysztof Żaboklicki, Wyd. Noir Sur Blanc, Warszawa 2015. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz