Doceniam
praktyczny aspekt e-czytania. Czytnik zawsze pod ręką – w podróży, w
komunikacji miejskiej, w poczekalni do lekarza, kiedy na kogoś czekam, a ten
ktoś się spóźnia – to niewątpliwy atut. Nie przemawia do mnie argument o
zapachu papieru, którego nie ma w przypadku formy elektronicznej. ;) Czytanie
e-booków nie wiąże się z rezygnacją z lektury książki tradycyjnej. Jakiś czas
temu zepsuł się mój wiernie służący kilka lat sprzęt. Nie
ukrywam, że był wyjątkowo prosty w obsłudze i nie oferował pewnych udogodnień,
które dzisiaj są normą. Przyszedł czas na zmiany. Dzięki uprzejmości Pocketbook
sprawdzam model Touch HD2 Ruby Red. Moje użytkowanie czytnika można określić
jako intensywne. Za jakiś czas napiszę więc o tym, co szczególnie mi się
spodobało w tym przejściu na wyższy stopień wtajemniczenia. J Funkcje, które mnie interesują
najbardziej, to podświetlany ekran i możliwość regulacji stopnia naświetlenia,
matowy ekran, który nie odbija promieni słonecznych, możliwość robienia
notatek, funkcja Text-to-Speech, która pozwala na odsłuchiwanie e-booka oraz
wybranie preferowanego głosu lektora lub lektorki, możliwość spersonalizowania
widoku ekranu poprzez dobór czcionki, jej wielkości, rozstawu interlinii itp.,
wbudowane wi-fi, możliwość decydowania o sposobie zmieniania stron – albo za
pomocą ekranu dotykowego, albo przycisków funkcyjnych. Atrakcyjny jest wygląd
sprzętu – podoba mi się odejście od kolory czarnego na rzecz ciemnej czerwieni.
Sprawdzam i używam – w codziennym, częstym korzystaniu najlepiej ujawniają się
wady i zalety tego typu sprzętu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz