Åsne
Seierstad po raz kolejny pokazuje swoją pisarską klasę. „Dwie siostry” to
bardzo dobrze napisany, świetnie udokumentowany, dramaturgicznie bez zarzutu i
kompozycyjnie przemyślany reportaż. Bohaterkami książki są dwie somalijskie
nastolatki, wychowane w Norwegii, dobrze odnajdujące się w kulturze zachodniej,
które w tajemnicy przed rodziną wyjeżdżają do Syrii, aby dołączyć do bojowników
ISIS. Reporterka rekonstruuje proces przemiany, choć jednocześnie nie daje łatwych
odpowiedzi. Obie dziewczyny zachowywały się jak typowe nastolatki. Starsza
doskonale sobie radziła w szkole, marzyła o tym, aby być pierwszą osobą w
rodzinie, która pójdzie na studia. Młodsza miała trochę problemów z
nawiązywaniem kontaktów z rówieśnikami, jednak i w jej przypadku nic nie
wskazywało na to, że stanie się osobą o radykalnych poglądach. To, że Seierstad
pokazuje, iż fundamentalizm uwodzi także tych, którzy potencjalnie powinni być
na jego zakusy odporni, jest wielkim atutem książki. Tak naprawdę bowiem
okazuje się, że nie ma odpowiedzi na pytanie, dlaczego tak się stało. Nie ma
też gotowych reguł postępowania, bo obie siostry nie rezygnują ze swoich celów
nawet wówczas, gdy zagrożone jest bezpieczeństwo ich ojca oraz gdy rodzą się im
dzieci. Reporterka odsłania więc bolesny paradoks oddalania się, obcości między
najbliższymi oraz niemożności zrozumienia tego, co właściwie jest nie do
pojęcia. „Dwie siostry” to nie tylko reportaż o ucieczce dziewcząt, ale i
historia cierpienia i rozpadu rodziny. Rodziny opuszczonej, zdradzonej,
podejrzewanej o współudział, pozbawionej ważnego punktu odniesienia. Autorka
dużo miejsca poświęca rodzicom oraz bratu uciekinierek. Ojciec wyrusza na
pomoc, ale pomocy od niego nikt nie chce, matka domaga się od męża reakcji i
czuje, że zawiodła, brat odcina się od religii, widząc w niej formę zniewolenia
i ograniczenia – w efekcie wszyscy członkowie rodziny zmieniają się w wyniku ucieczki
córek i sióstr. Na uwagę zasługuje sposób opowiadania przyjęty przez Seierstad.
Przypomina on powieść, pojawiają się obszerne fragmenty rozmów prowadzonych za
pomocą mediów społecznościowych. Zresztą dokumentowanie reportażu to oddzielny
temat. Autorka w tekście na końcu książki wyjaśnia, w jaki sposób docierała do
swoich bohaterów, jak odtworzyła dialogi, na czym się opierała, jak sobie
poradziła z niemożnością rozmowy z tytułowymi siostrami, jakie jest jej zdanie
a propos różnego rodzaju uwikłań natury etycznej. Opis ten powinien być lekturą
obowiązkową dla wszystkich adeptów reportażu, widać w nim bowiem, jak ważne
jest sprawdzanie informacji i żmudna, rozłożona w czasie praca. Lektura
obowiązkowa.
Åsne
Seierstad, Dwie siostry, przeł. Iwona Zimnicka, Wyd. W.A.B., Warszawa 2018.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz