Kolejna
odsłona arcyciekawej serii poświęconej miastom koncentruje się na Bagdadzie.
Marozzi proponuje czytelnikom narrację typowo historyczną. Oprowadza po
dziejach miasta, akcentując powtarzające się wydarzenia i pokazując, jak wiele
działo się w Bagdadzie na styku nierównej walki wielkiej kultury z wielkim
barbarzyństwem. W trakcie lektury łatwo zauważyć sugestywność opisu i
umiejętność łączenia faktów z obrazowym przedstawianiem konkretnych wydarzeń,
sytuacji, scenek rodzajowych czy anegdot. Marozzi znakomicie oddaje klimat
dawnych lat, kiedy na przykład opisuje Bagdad jako miejsce niezwykle ważne,
jeśli chodzi o kulturę. Opowiada o ówczesnej poezji, stosunku do literatury i
innych sztuk, o łączeniu niskiego z wysokim na przykładzie tzw. twórczości
skatologicznej. Dowiadujemy się wiele o ówczesnych obyczajach i o swobodzie zderzania
tego, co piękne i wzniosłe, z tym, co okrutne i brutalne. Widać to chociażby w
traktowaniu poetów czy w sposobie funkcjonowania haremu. Wysoka kultura miesza
się więc z barbarzyństwem na poziomie codzienności, ale jednocześnie jest
podstawą konfliktu burzącego miasto i dającego potem fundament do odbudowy.
Przerażająco wybrzmiewają opisy najazdów wrogów, kończące się rzezią mieszkańców,
torturami, bezczeszczeniem zwłok i oddawaniem ludzi w niewolę. Przerażenie
wynika nie tylko ze wspomnianej sugestywności przywołanych historycznych scen,
ale i z powtarzalności okrucieństwa. Jeśli bowiem czytamy fragmenty dotyczące
tego, jak wyglądała władza Saddama Husajna, szybko dostrzegamy analogie do
tego, co miało miejsce w przeszłości, a trwałość upodobania do znęcania się nad
ludźmi i do pokazowego upodlenia żywych i martwych wydaje się symptomatyczna.
Choć każde miasto prezentowane w ramach serii ma skomplikowaną biografię, to
jednak trudno oprzeć się wrażeniu, że opowieść o Bagdadzie jest wyjątkowo
przygnębiająca. W tym wypadku każdy okres pozornego spokoju i rozwoju stanowi
tak naprawdę zapowiedź zbliżającego się cierpienia i kataklizmu.
Justin
Marozzi, Bagdad. Miasto pokoju, miasto krwi, przeł. Hanna Jankowska, Wyd.
Czarne, Wołowiec 2017.
Z miłą chęcią poszerzę swoją wiedzę o Bagdadzie. Tak się składa, że z miastem tym przez długie lata związana była moja rodzina, która tam właśnie mieszkała. Bardzo dziękuję za podpowiedź.
OdpowiedzUsuń