Debiutancka
proza Murek intryguje wrażliwością mieszania światów pozornie do siebie
nieprzystających, łatwością zderzania życia ze śmiercią i tworzenia stanu,
który nie jest żadną z tych form, wreszcie umiejętnym lawirowaniem między
powagą a absurdalnością opisywanych sytuacji. Barwne portrety ludzi czekających
na pogrzeb, obserwujących własne pożegnanie, dyskutujących na temat tego, czy
się umarło, czy nie, wreszcie spotykających się towarzysko z innymi zmarłymi,
zapadają w pamięć. Murek, warto ów fakt zaznaczyć, ucieka od popkulturowych
konwencji paranormalnych. Jeśli już trzeba by w tym miejscu wskazać inspiracje
autorki, byłyby to tradycje ludowe, wiejska wiara dziedziczona z pokolenia na
pokolenie, siła wierzeń obecnych w światach odizolowanych. Autorka pisze z
zaskakującą świeżością, lekkością, choć motywem wiodącym swoich opowieści czyni
temat trudny. Śmierć w tych historiach staje się jednak żartem za życia,
złośliwością umierającego, poczuciem, że stan istnienia niewiele się tak
naprawdę różni od odejścia. Na szczególną uwagę zasługują momenty, w których
ten, kto nie żyje, buntuje się przeciwko temu faktowi i próbuje uświadomić
wszystkim, że się mylą. Żywi nie dziwią się obecnością martwych, umieją nawet
wymodlić ich wskrzeszenie. Przykładem może być radosne pojawienie się psa,
który został uśpiony. To, że zwierzę biegnie, żeby przywitać się z umierającym
dziadkiem, ma w takiej sytuacji podwójne znaczenie – przywitania się ze
śmiercią i pożegnania się z życiem. Tytułowy Iwan Miczurin wierzył, że człowiek
dzięki genetyce ma nieograniczoną władzę nad przyrodą, może nią niemalże
dowolnie kierować i kształtować jej rozwój według swojego zamysłu. Takimi
roślinami Miczurina stają się w tej historii ludzie – błąkający się między
życiem a śmiercią, odnajdujący się w stanach pośrednich, nieco zagubieni, ale i
w swoim bezpośrednim podejściu do codzienności, dziwnie bliscy obu stanom,
które próbują ich przeciągnąć na swoją stronę.
Weronika
Murek, Uprawa roślin południowych metodą Miczurina, Wyd. Czarne, Wołowiec 2015.
Bardzo ciekawy debiut. Czekam na kolejną książkę W. Murek, tym bardziej że w którymś z wywiadów zdradzała chęć napisania powieści :)
OdpowiedzUsuń