Powieść
Sabiny Czupryńskiej to interesująca gra z konwencją tzw. literatury kobiecej.
Choć autorka sięga po typowe dla tego rodzaju pisania motywy, to jednak
umiejętnie lawiruje między współczuciem a politowaniem dla swoich bohaterek,
traktowaniem ich poważnie i dystansowaniem się do ich emocjonalnego
rozedrgania, wiarą w siłę miłości i sceptycyzmem wobec kolejnych romansów, a
także kolejnych identycznych błędów. Można by więc powiedzieć, że Czupryńska
dokonuje wiwisekcji na kobiecie w chwili kryzysu. Wykorzystuje do tego celu
biografie dwóch różnych, choć zaprzyjaźnionych, bohaterek. Augusta i Mila znają
się od dzieciństwa. Symbolem dziewczyńskiego sojuszu jest spotkanie w
sukienkach komunijnych tuż przed uroczystością. Dla dziewczynek to okazja do
świetnej zabawy, dla ich białych, odświętnych strojów źródło dość konkretnej
katastrofy. To, co w dzieciństwie nieszczególnie bohaterki zajmowało, a więc
wygląd, w dorosłym życiu staje się priorytetem. Kolejni mężczyźni mają
potwierdzić odniesiony sukces, atrakcyjność, spełnienie, mają zapełnić choć na
chwilę pustkę. I Augusta, i Mila to kobiety tak naprawdę bardzo samotne. Obie
symbolicznie lub dosłownie tracą rodziców – albo przez nagle ujawniona
ostateczność wydarzeń, albo za sprawą własnej woli i niechęci do życia w
fałszu. Augusta przyzwyczajona jest do perfekcji i doskonałości, Mila chętnie
poddaje się szaleństwu chwili i rozkoszy, jaką daje zapomnienie. Czupryńska
dekonstruuje podejmowane przez bohaterki zabiegi, które prowadzić mają do
zyskania zainteresowania danego mężczyzny. Rytuał wabienia ma tutaj coś z
teatru, bliżej jednak mu do farsy niż do tragedii na przykład. Działania obu
stron naznaczone są podporządkowaniem formie. Czy możliwa jest ucieczka od tej
destrukcyjnej siły? Czupryńska nie daje jednoznacznej odpowiedzi. Jedna forma
jest wypierana przez następną, a ta z kolei przez jeszcze inną, która czeka już
na swoją kolej. Być może, ocaleniem jest to, co bohaterki nie zawsze doceniają,
a mianowicie fakt, że mają siebie.
Sabina
Czupryńska, Zawirowanie, Wyd. Prószyński i S-ka, Warszawa 2015.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz