Zapraszam również na mój profil na Facebooku: https://www.facebook.com/bernadetta.darska

oraz na moje konto na Instagramie: https://www.instagram.com/bernadettadarska/

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą listy. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą listy. Pokaż wszystkie posty

sobota, 27 października 2018

Przyjaźń (S. Lem, E. Lipska, T. Lem, Boli tylko, gdy się śmieję… Listy i rozmowy)

Książka podzielona jest na trzy części – pierwsza to korespondencja Stanisława Lema i Ewy Lipskiej, druga listy wymieniane między Ewą Lipską a Tomaszem Lemem, trzecia to zapis rozmów między Ewą Lipską a Stanisławem Lemem. Nie bez powodu akcentuję to, co bez problemu można znaleźć w spisie treści. Bardzo ważna okazuje się bowiem jedna cecha tej publikacji – niezależnie od tego, czy mamy do czynienia z opublikowanym wywiadem, czy z korespondencją najpierw bardziej oficjalną, później odsłaniającą zacieśnienie przyjacielskich relacji, tak naprawdę cały czas chodzi o rozmowę. Czasami o rzeczach błahych, często o codzienności, nieraz o sprawach fundamentalnych, choć zawsze bez patosu i przesady. Zarówno w listach Ewy Lipskiej do Stanisława Lema, jak i do jego syna, bardzo mocno widać troskę, opiekuńczość, chęć rozmowy o pisarskiej zwyczajności, wreszcie próbę zaczarowania dowcipem i akceptacją kulturowych różnic między komunistyczną Polską a Zachodem. Ta ostatnia kwestia wyłania się jakby mimochodem, niechcący, przy okazji, ale jednocześnie wybrzmiewa mocno poprzez ginące listy, konieczność zaznaczania ciągłości korespondencji, różnice cywilizacyjne i fenomen życia literackiego. Wspomnianej specyfice czasów i miejsca, z którego się mówi, możemy przyglądać się z pozycji Krakowa (narracja Ewy Lipskiej), Wiednia (opowieść Stanisława Lema) i Stanów Zjednoczonych (relacje ze studiów w wydaniu Tomasza Lema). Książkę tę czyta się więc nie tylko jako zapis przyjaźni, ale i wyimek z biografii oraz portret epoki, wart uwagi i namysłu, bo jako świadectwo nie do powtórzenia.


Stanisław Lem, Ewa Lipska, Tomasz Lem, Boli tylko, gdy się śmieję… Listy i rozmowy, Wydawnictwo Literackie, Kraków 2018.

wtorek, 9 stycznia 2018

Pewność (Helmuth James i Freya von Moltke, Listy na pożegnanie)

Listy małżeństwa von Moltke to korespondencja szczególna. Przyczyna najbardziej oczywista to czas, w którym Helmuth James i Freya piszą do siebie. On znajduje się w więzieniu, zagraża mu wyrok śmierci, ostatecznie zostanie w ten sposób ukarany, ona robi wszystko, by nie tracić z nim kontaktu, dbać o sens teraźniejszości w trudnych czasach, wreszcie ocalić to wszystko, co pozwoli w razie braku najbliższej osoby żyć dalej i widzieć w tym nie tylko konieczność, ale i potrzebę. „Listy na pożegnanie” nie są więc tylko wyznaniem wielkiej miłości i przyjaźni. To przede wszystkim świadectwo ideowego zaangażowania pewnej grupy intelektualistów. Historia małżeństwa von Moltke jest bowiem opowieścią o przeciwstawieniu się nazizmowi, przekonaniu, że nadejdzie lepsze jutro i że trzeba wiedzieć, na jakich zasadach skonstruować ów świat przyszłości. To także wyznanie wiary i zadeklarowane poczucie, że prawość, odpowiedzialność i uczciwość to wartości kluczowe. Ostatnie chwile Helmutha Jamesa okazują się niezwykle interesującym fragmentem historii oporu tych Niemców, którzy należeli do elit. Funkcjonowanie tzw. Kręgu z Krzyżowej to w sensie biograficznym istotny, bo formacyjny i tożsamościowy, epizod życia małżeństwa von Moltke. Epizod, który wpływa na przerwanie życia Helmutha Jamesa oraz na dalsze propagowanie wyznawanych idei przez Freyę. Korespondencja małżonków z jednej strony stanowi próbę intensywnego doświadczenia tego, co zwiastuje koniec, z drugiej jest intrygująca pod względem intelektualnym – stanowi zapis filozofii codzienności, religijnego namysłu nad zobowiązaniami wobec społeczeństwa, ujawnionej troski o państwo i ludzi egzystujących w tej samej wspólnocie.


Helmuth James i Freya von Moltke, Listy na pożegnanie. Wrzesień 1944 – styczeń 1945, red. Helmuth Caspar von Moltke, Ulrike von Moltke, Agnieszka von Zanthier, przeł. Grażyna Prawda, wstęp: Abp Alfons Nossol, Wyd. Znak, Kraków 2017.

piątek, 8 grudnia 2017

Chwytanie się życia (I. Morawski, Tylko mnie pogłaszcz… Listy do Haliny Poświatowskiej, oprac. M. Pryzwan)

Korespondencję Morawskiego do Poświatowskiej można z powodzeniem czytać jako opowieść o zderzeniu dwóch, zranionych przez chorobę, oryginalnych osobowości. Listy opublikowane w tomie najlepiej wybrzmiewają w lekturze równoległej z „Opowieścią dla przyjaciela” poetki, publikacją niegdyś niemalże kultową. „Tylko mnie pogłaszcz...” stanowić może interesujący pretekst do refleksji na temat epistolografii. Pojawiają się tutaj tak istotne kwestie jak zgoda dwóch zainteresowanych stron na upublicznienie, gotowość poddania się ocenie kogoś z zewnątrz oraz pokazania siebie w odsłonie intymnej, wreszcie kwestia redagowania tekstu oraz jego hermetyczności w kontekście relacji nadawcy i adresata oraz zrozumiałości, jeśli weźmiemy pod uwagę reakcje odbiorcy. Z listów Morawskiego, podobnie jak z „Opowieści dla przyjaciela”, wyłania się silna więź łącząca niewidomego prozaika i chorą na serce poetkę. Wyjazd Poświatowskiej do Ameryki staje się symbolem nie tylko rozstania dosłownego, ale i tego metaforycznego. Widać wówczas szczególnie mocno nadzwyczajną witalność poetki i biegunowo odmienne wyciszenie i zdystansowanie Morawskiego. „Tylko mnie pogłaszcz…” to nie tylko świadectwo czasów i przyjaźni, z której zrodziły się listy na miarę literatury. To również dowód na to, że jest w korespondencji poetki i prozaika coś uniwersalnego. Właśnie z tego powodu czyta się owe listy z zainteresowaniem również dzisiaj.


Ireneusz Morawski, Tylko mnie pogłaszcz… Listy do Haliny Poświatowskiej, oprac. Mariola Pryzwan, Wyd. Prószyński i S-ka, Warszawa 2017.