Michał Choiński nie ukrywa, że swoją opowieścią wpisuje się w pewną tradycję portretowania kultowego dla Stanów Zjednoczonych pisma: „O „New Yorkerze” napisano mnóstwo książek. Próbowałem je policzyć – wyszło mi ponad czterdzieści, choć nie jestem pewny, czy uwzględniłem wszystkie” (s. 11). Nie oznacza to jednak, że idzie śladem wcześniejszych twórców. Interesuje go szczególnie uchwycenie historycznego kontekstu, wpływu czasopisma na kulturę oraz wyjątkowości opowieści prezentowanych na łamach analizowanego tytułu. To ważne, że takie wyjaśnienie znajdziemy na początku, bowiem dzięki powyższemu wiemy, że autorowi nie chodzi o przedstawienie wszystkiego, co wie i czego się dowiedział, ale że proponuje czytelnikom jedną z wersji wielogłosowej opowieści na temat „New Yorkera”. Jeśli mielibyśmy pozostać przy określeniu "biografia", to trzeba by mówić o biografii fragmentarycznej, biografii kluczowych wydarzeń, czy biografii momentów zapowiadających zmiany. To perspektywa dosyć istotna, bo dzięki niej i dzięki lekturze uświadamiamy sobie, jak wiele możliwych wątków może być w kontekście pisma poruszonych i jak różne mogą być opowieści, w którym na pierwszym planie wyeksponowano by dany wątek. Michał Choiński wartko i ze znawstwem opowiada o kolejnych momentach zwrotnych w historii pisma, jednocześnie odsłaniając kolejne warstwy tego, co tworzy fenomen „New Yorkera”. Dużym atutem tej opowieści jest położenie nacisku na te aspekty, które wydają się kluczowe, pokazują gotowość reagowania na rzeczywistość, odsłaniają pasję i przywiązanie do jakości literackiej i wierności faktom w przypadku reportaży. Mamy więc tutaj chociażby opowieść o okładkach, celnie komentujących współczesność, o fact-checkingu, a więc o gotowości do mierzenia się z koniecznością maksymalnego zbliżenia się do prawdy, o oczekiwaniach literackich w stosunku do pisarzy i poetów, o reportażach, które znacząco wpłynęły na myślenie o portretowanych problemach i jednocześnie stanowiły odważną reakcję na to, co istotne i trudne. W pewnym więc sensie książka ta, dokumentująca przemiany zachodzące w piśmie oraz energię towarzyszącą jej twórcom, staje się jednocześnie historią tego, co czyni pismo znaczącym punktem odniesienia dla myślenia o świecie i dokumentowania jego problemów. Mamy więc w tym przypadku do czynienia z fascynującą opowieścią o przemianach zachodzących w mediach, o rozumieniu gatunków i docenianiu ich znaczenia dla sugestywności przekazu, o sile tego, co pokazywane jest na okładkach i co udowadnia celność komentarza wizualnego, o potrzebie dziennikarskiej pracy na rzecz zwykłego człowieka, pracy, dzięki której system i władza mogą być kontrolowane. Warto!
Michał Choiński, ,,The New Yorker”. Biografia pisma, które zmieniło Amerykę, Wyd. Znak, Kraków 2024.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz