Monika Śliwińska, pisząc o Tadeuszu Boyu Żeleńskim, proponuje czytelnikom opowieść wyciszoną, biegnącą spokojnym rytmem, konsekwentnie zmierzającą do przodu tak, jak, - zabrzmi to banalnie – robi to życie, które nie ogląda się za siebie i trzyma się pewnej powtarzalności. Ta nieuchronność dziania się, związana w tym przypadku z codziennością, ale i połączona z ówczesnymi sporami literackimi, obyczajowymi i politycznymi, okazuje się strategią dobrze obraną, choć niewątpliwie dość tradycyjną. Autorka ma świadomość tego, że o Boyu wiele już napisano. Nie ma więc w tej książce sugestii, iż spodziewać się mamy interpretacyjnych zwrotów lub rewolucyjnego odczytania życiorysu pisarza, są nawiązania do wcześniejszych publikacji na temat pisarza, jest natomiast przekonanie, że biografię tego akurat bohatera można opowiedzieć w inny niż dotychczas sposób oraz że można ją jednak nieco poszerzyć. Na uwagę zasługuje równoległe prowadzenie wątków związanych z przestrzenią prywatną i przestrzenią publiczną. Obie, co oczywiste, nachodzą na siebie, jednak Śliwińskiej udaje się dobrze rozegrać to, co moglibyśmy nazwać opisem ówczesnych reguł życia literackiego, i to, co mieści się, w obszarze życia towarzyskiego, czy nawet intymnego. W tym ostatnim przypadku chodzi nie tylko o związki miłosne (uwagę zwraca nieoczywista pozycja żony pisarza, ale też chociażby nie do końca zdefiniowana relacja z Dagny Przybyszewską), ale i rodzinne (pozycja zajmowana przez matkę twórcy) czy przyjacielsko-zawodowe. Warto zatrzymać się przy wielości ról pełnionych przez Boya Żeleńskiego. Lekarz pediatra, przedstawiciel Akademii, tłumacz, pisarz, felietonista czy krytyk teatralny – autorka dobrze wydobywa i zalety współistnienia tych aktywności, i różnego rodzaju wyzwania wynikające z takiego współtowarzyszenia. Niezwykle intrygujące są zwłaszcza fragmenty dotyczące przekładów i dość swobodnego traktowania tekstu oryginalnego. Bardzo ciekawe są wątki, które można by określić kwestiami wizerunkowymi. Mam na myśli opozycyjne zestawienie słabości ciała i specyficznego tembru głosu z metaforyczną siłą przesłania tego, co w tekstach Boya Żeleńskiego było obecne. Delikatne, choć i wyraźne jednocześnie, przesunięcie opowieści w stronę codzienności, celnie oddaje to, o czym często zapominamy, a mianowicie fakt, że budowanie legendy to pewnego rodzaju proces i to proces rozłożony w czasie.
Monika Śliwińska, Książę, Biografia Tadeusza Boya Żeleńskiego, Wydawnictwo Literackie, Kraków 2024.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz