Zapraszam również na mój profil na Facebooku: https://www.facebook.com/bernadetta.darska

oraz na moje konto na Instagramie: https://www.instagram.com/bernadettadarska/

piątek, 3 listopada 2017

Przemoc (Jerzy Szyłak, Joanna Karpowicz, Kwaśne jabłko)

„Kwaśne jabłko” to komiks mierzący się z tematem trudnym – oczywistym i nieoczywistym zarazem. Autorzy zdecydowali się na sportretowanie przemocy domowej, rekonstruując kolejne etapy niszczenia ofiary i triumfowania kata. Choć w pewnym sensie odtwarzają powtarzający się schemat, opowieść nie traci nic ze swojego dramatyzmu. Autorom udaje się zachować atmosferę strachu, sportretować samotność kobiety, wreszcie pokazać cyniczny triumf mężczyzny, któremu wydaje się, że jest nie do pokonania. Nie bez powodu wspominam o pewnej ilustracyjności i edukacyjności, bowiem kolejne etapy polowania na zwierzynę przez myśliwego, taka metafora jest zasadna, odsłaniają następującą prawidłowość: to zawsze zaczyna się bardzo podobnie, podobnie się rozwija i podobnie się kończy. Rysunki składające się na opowieść o upodleniu w czterech ścianach własnego mieszkania mają w sobie dużo z malarskości. Cecha ta jest szczególnie widoczna w całostronicowym portrecie kobiety na okładce czy również całostronicowym, zamykającym całą historię. „Kwaśne jabłko” można traktować jako opowieść o zakładaniu masek. Na okładce mamy znakomicie zniuansowany znaczeniowo portret, przedstawiający lekko uśmiechniętą kobietę, trzymającą w ręku filiżankę kawy, zakrywającą oczy za okularami słonecznymi. Kiedy przyjrzymy się bliżej widzimy, że skrzywienie ust niekoniecznie świadczy o radości, z nosa cieknie kobiecie krew, a okulary prawdopodobnie mają zamaskować sińce pod oczami. W finale z kolei natkniemy się na nawiązanie do Matki Boskiej i wyraźnie zasygnalizowane pragnienie przerwania ciągu cierpienia. Narodziny dziewczynki potencjalnie skazują ją na podobne doświadczenia. Autorzy choć koncentrują się na spustoszeniu dziejącym się pomiędzy dwojgiem niegdyś bliskich sobie ludzi, nie tracą z oczu otoczenia oraz uwikłań społeczno-obyczajowych. Mamy więc tutaj zaakcentowany ciąg przemocy (psychicznej, fizycznej i seksualnej) – religijności (gotowości tłumaczenia przed Bogiem męża-kata w imię świętości małżeństwa) – władzy (mężczyzna wyraźnie jest zadowolony z nieograniczonej władzy sprawowanej nad kobietą) – seksu (dla kata przemoc jest podniecająca, podporządkowuje więc sobie ofiarę podwójnie – najpierw okazując jej swoją siłę fizyczną, potem każąc wstać i spełniać małżeńską powinność, także w takiej formie, która przez żonę nie jest akceptowana). „Kwaśne jabłko” można również czytać jako historię realizowanego zazwyczaj jedynie w marzeniach pragnienia wzięcia spraw w swoje ręce. Kluczowa w tym kontekście staje się solidarność kobiet, ten sojusz, którego na co dzień ofiara rzadko doświadcza.


Scenariusz: Jerzy Szyłak, ilustracje: Joanna Karpowicz, Kwaśne jabłko, Wyd. www.timof.pl, Warszawa 2017.

2 komentarze:

  1. Dzień dobry! Bardzo dziękuję za tę recenzję, w imieniu moim i Jerzego. Ogromnie mi się podoba interpretacja zasygnalizowana w ostatnich zdaniach tekstu. I dla mnie ten wątek był ważny. Pozwoliłam sobie zamieścić link do Pani tekstu na stronie na Facebooku dedykowanej naszemu komiksowi. Pozdrawiam serdecznie, Joanna Karpowicz

    OdpowiedzUsuń
  2. Gratuluję Państwu bardzo ciekawego i mądrego projektu. Serdecznie pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń