Zapraszam również na mój profil na Facebooku: https://www.facebook.com/bernadetta.darska

oraz na moje konto na Instagramie: https://www.instagram.com/bernadettadarska/

poniedziałek, 27 sierpnia 2018

Mieć pozytywny punkt odniesienia (W. Sawicka, Wyspy szczęśliwe; Czas próby)


Obie powieści Wioletty Sawickiej to przykład popularnej literatury kobiecej na dobrym poziomie. Autorka decyduje się na odważny gest, bo opowieść współczesną, związaną z perypetiami oszukanej, zdradzonej i zmuszonej do toczenia prywatnej wojny na wielu frontach bohaterki, łączy z historią z przeszłości, związaną z trudnymi dziejami mieszkańców Warmii i Mazur tuż po II wojnie światowej. Gest odważny, bo nie zawsze, powiedziałabym nawet, że rzadko, w literaturze popularnej taki mariaż się udaje. Sawicka unika pretensjonalności opisu, opisywane okrucieństwo nie potrzebuje bowiem egzaltacji i emocjonalności. Jest to szczególnie ważne nie tylko z tego powodu, że zyskują na tym czytelnicy, ale i dlatego, że autorka bazuje na autentycznych przeżyciach osoby, która zechciała podzielić się z nią swoimi wspomnieniami. Dramat kobiety, która widziała to, co przydarzyło się jej bliskim i sama cudem, choć na zawsze okaleczona fizycznie i psychicznie, ocalała, zostaje powiązany z losami Joanny. Marcie, bo tak ma na imię owa doświadczona przez los kobieta, udaje się odzyskać radość życia i zbudować dom, w którym może zamieszkać każdy, kto szuka ciepła, serdeczności i przyjaźni. To miejsce, do którego właściwie przypadkowo trafia Joanna staje się rodzajem realnego lekarstwa na to wszystko, co właśnie bohaterka przeżywa i czego w najśmielszych pesymistycznych wizjach nie była sobie w stanie wyobrazić. Wątek owego domu, w którym znajdują spokój i ocalenie różni ludzi połamani przez życie i tych, których mieli nigdy nie zawieść, przypomina w swoim klimacie świat opisany w powieści „Dziewięć bied i jedno szczęście” Marii Kann. „Czas próby” jest kontynuacją „Wysp szczęśliwych”, warto więc czytać książki we właściwej kolejności. Optymistyczny przekaz nie jest w tym wypadku przesłodzony, wręcz przeciwnie Sawicka zdaje się słusznie sugerować, że są rany, które trudno zagoić, a szczęście bywa kruche, trzeba więc o nie dbać na co dzień.

Wioletta Sawicka, Wyspy szczęśliwe, Wyd. Prószyński i S-ka, Warszawa 2017; Czas próby, Wyd. Prószyński i S-ka, Warszawa 2018.


[przeczytana jako e-book na czytniku PocketBook Touch HD2 Ruby Red]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz