„Obrażenia”
to autorski projekt Stowarzyszenia Reporterów Rekolektyw. W centrum kolejnych
opowieści jest Polska i absurdy, z którymi możemy się zmierzyć na co dzień,
absurdy zabawne i absurdy dramatyczne. W pewnym sensie pomysł ten wydaje się
nazbyt oczywisty. W trakcie lektury trudno otrząsnąć się z wrażenia, iż mamy do
czynienia z reportażami z tezą. W otwierającym antologię tekście Mirosława
Wlekłego „Zgorszenie polskie” natkniemy się chociażby na próbę wyliczenia tego
wszystkiego, co wiąże się w Polsce z obrazą uczuć religijnych. W tym, że
przedstawione przykłady często śmieszą, czasami dziwią, rzadko budzą
zrozumienie nie ma nic zaskakującego. Podobnie jak w tym, że tego typu
zgłoszenia do sądu wynikają nie tyle z troski o czyjeś samopoczucie związane z
wiarą, co raczej z braku tolerancji i niechęci do wszystkiego, co inne. Z kolei
Małgorzata Rejmer w reportażu „Powietrze tu mokre” portretuje konflikt, jaki
narodził się w pewnej miejscowości między Polakami a mieszkającymi w ośrodku
dla uchodźców Czeczenami. Autorce udaje się zrekonstruować początkowo pozornie
niewinną nieufność, która szybko urasta do niechęci a nawet nienawiści.
Ponieważ formalnie przyjmuje ciekawą konwencję, wskazując na miasteczko, które
mogłoby być wszędzie, łatwo dostrzec uniwersalność przekazu, zwłaszcza że
opisane sceny przypominają to, co działo się dużo wcześniej w kontekście ośrodków
Monaru. Ponadczasowy charakter ma również tekst Urszuli Jabłońskiej „Konflikt
tragiczny na wsi polskiej [z grabiami i kosą w tle]”. Rodzinny dramat
niezrozumienia, niechęci, wzajemnych oskarżeń zostaje dodatkowo wzbogacony motywem
zmiany płci, na którą decyduje się syn. Brak akceptacji zyskuje więc inny, nie
tak oczywisty wymiar. Agnieszka Wójcińska w „Moja doniczka jest lepsza”
portretuje ludzi mieszkających w Polsce, ale narażonych na agresję ze względu
na swoje pochodzenie. Pytanie o tożsamość jest w tym kontekście i oczywiste, i
skomplikowane. Na pewno jednak nie można powiedzieć, że reportaż ten otwiera
nas na nowe myślenie o problemie. Kaja Puto i Ziemowit Szczerek w „Dzięki Bogu,
że jest ten Internet” przyglądają się prawidłom rządzącym hejtowaniem w sieci.
Mowa nienawiści wybrzmiewa, jak zawsze, wyjątkowo mocno, ale nie da się ukryć,
że tego typu temat jest już dosyć wyeksploatowany. Ponownie zderzamy się więc z
oczywistością. Magdalena Kicińska opisuje z kolei milczenie i obojętność, z
jaką styka się przemoc domowa. W „Zdarzeniu [albo rzeczy o banalności zła]”
pokazuje bezduszne traktowanie ofiary oraz łatwość niedostrzegania zła w
pozornie zwyczajnym człowieku – kacie. Choć reporterka skupia się na konkretnym
przypadku, udaje się jej zaakcentować dziedziczenie lęku, niemożność wyrwania
się z impasu domowego cierpienia, wreszcie zniszczenie, będące efektem
przemocy. Maciej Wasielewski w „Kole zwierzeń” portretuje grupę Klancyk
prezentującą improwizowane spektakle na żywo. Działania artystyczne stają się w tym przypadku
pretekstem do zbudowania metafory na temat życia jako improwizacji, w której
to, co straszne, łatwo staje się śmieszne, a to, co absurdalne, szybko może się
zmienić w tragiczne. „Obrażenia” to zbiór reportaży różnych autorów, w których
to, co edukacyjne i pouczające jest nazbyt mocno widoczne – to wada.
Jednocześnie znajdziemy tutaj kilka tekstów z potencjałem, z których mogłoby
wyniknąć coś więcej i coś mniej oczywistego – to zaleta.
Obrażenia.
Pobici z Polską, Wyd. Wielka Litera, Warszawa 2016.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz