Ta
książka powinna być wydarzeniem literackim! Nie tylko dlatego, że mamy do
czynienia ze znakomicie napisanym reportażem, ale także z tego powodu, że Matilda
Voss Gustavsson, obnażając trwające wiele lat wykorzystywanie władzy płynącej z
przynależności do elit, pokazuje tak naprawdę rzecz dużo szerszą niż tylko
analizę tego szczególnego przypadku. Jej dziennikarskie śledztwo to odsłonienie
w wymiarze uniwersalnym destrukcyjnej siły płynącej z hierarchizacji, władzy,
patriarchatu i przywilejów związanych z kreowaniem opinii. To bardzo ważny
kontekst, bo Gustavsson nie ukrywa, że właśnie przekonanie o realnym wpływie na
dalsze funkcjonowanie ofiar w świecie kultury przyczyniało się do milczenia i
wypierania tego wszystkiego, co tak naprawdę było łamaniem prawa. W pewnym więc
sensie „Klub” nie jest tylko opowieścią o budowaniu środowiskowej klasy uprzywilejowanej,
do której dostęp mają tylko wybrani, wskazani, zaakceptowani. To również
precyzyjne odtworzenie sposobu działania. Mąż jednej z członkiń Komitetu Noblowskiego,
Jean-Claude Arnault, to główny negatywny bohater książki. Dopuszcza się molestowania,
przemocy seksualnej, szantażu, gróźb i wykorzystywania wpływów posiadanych
dzięki bliskim związkom z tymi, którzy kreują szwedzki świat kultury. Drugą,
mniej może wyeksponowaną, negatywną bohaterką jest jego żona, wybitna szwedzka
poetka, Katarina Frostenson. To ona milcząco wspiera męża, milczy, gdy mogłaby
zaprotestować, nie reaguje na sytuacje, które tej reakcji wymagają. Bycie w
elitarnym gronie twórców wiąże się więc w tej opowieści z koniecznością
doświadczenia upokorzenia, wyrzeczenia się siebie i bycia potraktowaną jak
przedmiot. Gustavsson przytacza relacje kobiet, dla których wyjątkowo trudnym
momentem do przepracowania był fakt uświadomienia sobie, że ten, kogo uznawały
za autorytet, okazywał się osobą wykorzystującą swoją uprzywilejowaną pozycję
do czerpania korzyści seksualnych. Śledztwo młodej dziennikarki wstrząsnęło nie
tylko Szwecją, ale właściwie dużą częścią świata. To dzięki ujawnieniu
wieloletnich nadużyć na rok przerwano przyznawanie Nagrody Nobla w dziedzinie
literatury. W roku 2019, jak pamiętamy, ogłoszono dwie nagrody – doceniono
laureata z bieżącego roku i wskazano laureatkę za rok ubiegły. Reportaż Gustavsson
jest niezwykle ciekawy także z innego powodu. Autorce udaje się pokazać kolejne
momenty śledztwa. Ujawnia, jak widziała siebie w opisywanym układzie, wskazuje
to, co jej pomogło w skutecznym zdobywaniu informacji, a co mogło zaszkodzić, opowiada,
w jaki sposób była traktowana, ale i jak sama się zmieniała w miarę słuchania
kolejnych świadectw ofiar Arnaulta. „Klub” okazuje się więc historią
zmieniającą jedną z najważniejszych nagród literackich na świecie. To nie
jedyna zaleta pracy Gustavsson. Równie ważne jest wspomniana dekonstrukcja
działania strefy wpływów, przywilejów w kulturze i chwiejnych, nie zawsze
uczciwych fundamentów reguł oceniania, doceniania i wskazywania. Lektura
obowiązkowa!
Matilda Voss Gustavsson, Klub. Seksskandal w Komitecie Noblowskim, przeł. Justyna Czechowska, Wyd. Wielka Litera, Warszawa 2020.
Już pierwszymi kilkoma zdaniami przekonała mnie Pani do przeczytania tej książki. Uwielbiam takie dziennikarskie tematy.
OdpowiedzUsuń