Debiutancki
zbiór reportaży Aleksandry Lipczak to bardzo ciekawy portret Hiszpanii – tej
współczesnej, ale jednak zdeterminowanej przeszłością i toczącej ciągłą walkę z
tym, co wiąże się z nazwiskiem generała Franco. Postać dyktatora jest w tym
wypadku kluczowym punktem odniesienia. Jego śmierć w połowie lat
siedemdziesiątych to data oddzielająca dwa światy – rzeczywistość niewoli i
rzeczywistość wolności. W obu wykonano wielką pracę na rzecz promocji idei.
Wojna domowa niszczy w Hiszpanach poczucie bezpieczeństwa, siłę i swobodę.
Wyzwolenie związane z upadkiem dyktatury musi na nowo nauczyć ludzi radości i
prawa do samostanowienia. Lipczak pokazuje więc, jak polityka kształtuje i
podporządkowuje sobie prywatność i intymność. Pamięć wojny domowej jest zresztą
doświadczeniem tożsamościowym. Symboliczny cień generała Franco obecny w
przestrzeni publicznej za sprawą prób nieoskarżania, przemilczania i niechęci
do mówienia ciągle determinuje walkę między pamięcią i zapomnieniem. Lipczak
umiejętnie łączy to, co należy do historii, lecz kształtowało całe pokolenia, z
tym, co wpisane jest w teraźniejszość, lecz pozostaje powiązane z minionym. Szczególnie
ważne w tym kontekście są reportaże tłumaczące ideologię promowaną przez dyktaturę
Franco. Warto przywołać tekst zatytułowany Macho,
poświęcony przywódczyni Sekcji Kobiecej narodowców i przedstawiający
brutalność wprowadzanych przez nią zasad obyczajowych, oraz Za płytko – o poszukiwaniach po latach miejsc
pochówku ludzi zamordowanych w okresie wojny domowej. Reporterka z dużą
wrażliwością przygląda się również problemom, z którymi mierzymy się
współcześnie. W Mieście widmie poznamy
na przykład opowieść o wielkim osiedlu mieszkaniowym zbudowanym na terenach
pustynnych i pozbawionym infrastruktury. W You
will never walk alone natkniemy się z kolei na historię wspólnoty
zbudowanej na gruzach prywatnych marzeń i nadziei. Eksmisje zarządzane z powodu
braku spłaty kredytu rodzą bunt i inspirują do zamanifestowania konieczności
współpracy między poszkodowanymi, ale i klientami oraz bankami. Książka Lipczak
to dokumentowanie ciągłej konfrontacji tego, co prywatne, z tym, co polityczne.
To jednocześnie przejmujący obraz rzeczywistości zranionej przez dyktaturę i
ciągle podnoszącej się z tego, czego nie da się zapomnieć i czego nie wolno
zapomnieć. To także historia udowadniająca, że o własną tożsamość i o prawo do
jej wyrażania trzeba walczyć. Nie wolno wyrzec się wolności, sugeruje Lipczak,
bo w razie rezygnacji wygrywają ci, którzy są gotowi organizować innym życie,
niszcząc, a nie budując.
Aleksandra
Lipczak, Ludzie z Placu Słońca, Wyd. Dowody na Istnienie, Warszawa 2017.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz