Komiks
Kuberta to projekt niezwykły i w sensie koncepcyjnym, i jako świadectwo
opisywanych czasów. Znany z produkcji superbohaterskich autor tym razem
proponuje czytelnikom powieść graficzną. Mamy do czynienia nie tylko ze
sportretowaniem istotnego fragmentu wojny w byłej Jugosławii, ale i z projektem
o charakterze biograficznym w podwójny sposób. Pierwszy wiąże się z odtworzeniem
przeżyć Ervina Rustemagicia, europejskiego agenta Kuberta, który razem z
rodziną próbował opuścić oblężone Sarajewo. Pisał i wysyłał faksy do przyjaciół
z całego świata, ale mimo uruchomienia wielu znajomości długo wydawało się, że
wojna pokona ludzi dobrej woli. Drugi wynika z faktu wykorzystania zdjęć Karima
Zaimovicia, dziennikarza i fana komiksów, który „zmarł w wyniku obrażeń głowy
odniesionych po wybuchu granatu na ulicy Sarajewa w sierpniu 1995 roku. Miał
zaledwie 24 lata” (s. 7). Wykorzystanie autentyczności zarówno jeśli chodzi o
biografię głównego bohatera, jak i scenerię, w której rozgrywają się
wydarzenia, silnie kontrastuje ze sposobem rozrysowania postaci. Kubert
pozostaje wierny tradycji, z której się wywodzi, nie rezygnuje z kolorów,
kobiety są u niego zwykle bardzo atrakcyjne, a mężczyźni mają często imponujące
postury, tym samym realizm przedstawienia staje się umowny. Jeśli więc
mielibyśmy mówić o komiksowości w potocznym rozumieniu, to u Kuberta jest ona
dostrzegalna. Paradoksalnie jednak nie kłóci się zbytnio z opowieścią, którą
autor prezentuje. Sugestywność przeżyć wojennych zostaje tutaj zachowana. Ogromną
rolę w podsycaniu napięcia odgrywają cytowane faksy. Historia przedstawiona w
komiksie to nie tylko obraz strachu i bezradności pewnej rodziny, która nie
mogła i nie chciała przygotować się na wojnę. To także ciekawy głos na temat
samotności tych, którzy narażeni są na śmierć, a świat nie spieszy się, by
reagować. Warto również dostrzec wyeksponowany motyw dramatu artysty. Ervin
traci cały swój dorobek, wszystkie zbiory, które kolekcjonował przez lata, musi
pogodzić się z tym, że archiwum jego prac to jedna z materialnych ofiar
trwającej się właśnie wojny.
Joe
Kubert, Faks z Sarajewa, przeł. Krzysztof Uliszewski, Wyd. Prószyński i S-ka,
Warszawa 2017.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz