Zapraszam również na mój profil na Facebooku: https://www.facebook.com/bernadetta.darska

oraz na moje konto na Instagramie: https://www.instagram.com/bernadettadarska/

sobota, 9 grudnia 2017

Moc przebaczenia (T. Kinnunen, Inni niż my)

Powieść Kinnunena, choć skoncentrowana na rodzinie, tak naprawdę na pierwszym planie stawia jednostki. Te zranione, oszukane, porzucone, przeżywające rozczarowanie. Wszystkie emocje, które początkowo zdają się budować więź, ostatecznie staną się źródłem ran powstałych w wyniku wszechobecnego fałszu. Fundamentem samotności będzie inność. Co ciekawe, Kinnunenowi udaje się pokazać, że izolacja jest udziałem zarówno tych, którzy noszą w sobie mniej lub bardziej widoczny stygmat, ale i tych, którzy dokonują aktu odrzucenia. Ci, którzy walczą o siebie, toczą również bitwę o inne racje, nie mniej ważne. Chcą bowiem wierzyć, że wspólnota, której są częścią, nie zawiedzie. Szczególnie sugestywnie zostają opowiedziane losy niewidomej Heleny. Kiedy jest dzieckiem, siła wyobraźni buduje w niej alternatywny świat, który zastępuje ten widzialny. Jednocześnie ma w sobie przekonanie, że jest potrzebna i że może okazywać troskę innym. W wyniku przymusowego oddalenia od rodziny dziewczynka uczy się tego, że rzeczywistość, w której obecnie funkcjonuje, nagradza mechaniczne wykonywanie czynności, nie zaś poszukiwanie nowych dróg i wpisane w nie potknięcia. Helena przez całe swoje życie odkrywać będzie to, że otoczenie jest za każdym razem inne. Nawet to dobrze rozpoznane może zawodzić i od nowa budować więź na zupełnie innych zasadach. Jednocześnie to, w jaki sposób funkcjonuje kobieta, potwierdza tkwiącą w niej moc oraz zdolność samoodradzania. Przemijanie ma w sobie coś z przebaczenia – doświadczają tego wszyscy bohaterowie, ucząc się, że niezależnie od czynów i towarzyszących im uczuć czas biegnie, nie zwalniając i nie wyróżniając nikogo.

Tommi Kinnunen, Inni niż my, przeł. Sebastian Musielak, Wyd. W.A.B., Warszawa 2017.

1 komentarz:

  1. Świetna, mądra i piękna książka. Choć spotkałam się z opinią, że można czytać ją bez znajomości części pierwszej, sądzę, że pełniejszy i bardziej zrozumiały obraz członków rodziny, ich zachowań, podejmowanych decyzji i ich skutków, ogólnie - ich losów, uzyskamy czytając ją właśnie po "Czterech Drogach".

    OdpowiedzUsuń