Zapraszam również na mój profil na Facebooku: https://www.facebook.com/bernadetta.darska

oraz na moje konto na Instagramie: https://www.instagram.com/bernadettadarska/

piątek, 8 grudnia 2017

Chwytanie się życia (I. Morawski, Tylko mnie pogłaszcz… Listy do Haliny Poświatowskiej, oprac. M. Pryzwan)

Korespondencję Morawskiego do Poświatowskiej można z powodzeniem czytać jako opowieść o zderzeniu dwóch, zranionych przez chorobę, oryginalnych osobowości. Listy opublikowane w tomie najlepiej wybrzmiewają w lekturze równoległej z „Opowieścią dla przyjaciela” poetki, publikacją niegdyś niemalże kultową. „Tylko mnie pogłaszcz...” stanowić może interesujący pretekst do refleksji na temat epistolografii. Pojawiają się tutaj tak istotne kwestie jak zgoda dwóch zainteresowanych stron na upublicznienie, gotowość poddania się ocenie kogoś z zewnątrz oraz pokazania siebie w odsłonie intymnej, wreszcie kwestia redagowania tekstu oraz jego hermetyczności w kontekście relacji nadawcy i adresata oraz zrozumiałości, jeśli weźmiemy pod uwagę reakcje odbiorcy. Z listów Morawskiego, podobnie jak z „Opowieści dla przyjaciela”, wyłania się silna więź łącząca niewidomego prozaika i chorą na serce poetkę. Wyjazd Poświatowskiej do Ameryki staje się symbolem nie tylko rozstania dosłownego, ale i tego metaforycznego. Widać wówczas szczególnie mocno nadzwyczajną witalność poetki i biegunowo odmienne wyciszenie i zdystansowanie Morawskiego. „Tylko mnie pogłaszcz…” to nie tylko świadectwo czasów i przyjaźni, z której zrodziły się listy na miarę literatury. To również dowód na to, że jest w korespondencji poetki i prozaika coś uniwersalnego. Właśnie z tego powodu czyta się owe listy z zainteresowaniem również dzisiaj.


Ireneusz Morawski, Tylko mnie pogłaszcz… Listy do Haliny Poświatowskiej, oprac. Mariola Pryzwan, Wyd. Prószyński i S-ka, Warszawa 2017.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz