Zapraszam również na mój profil na Facebooku: https://www.facebook.com/bernadetta.darska

oraz na moje konto na Instagramie: https://www.instagram.com/bernadettadarska/

sobota, 5 września 2015

Rewolucja z Kubusiem Puchatkiem w tle (D. Lain, Mężczyzna ze Stumilowego Lasu)

Powieść Laina to warta uwagi impresja na temat losów dorosłego Krzysia, budzącego sympatię chłopca, który był przyjacielem misia o małym rozumku. Dorosły syn pisarza prowadzi księgarnię i nie chce mieć nic wspólnego z bohaterami swojego dzieciństwa i dzieciństwa tysięcy ludzi na całym świecie. Choć próbuje otrząsnąć się z tego, co było, choć nie chce myśleć o ojcu i o jego twórczości, choć pragnie uciec od siły wyobraźni, która w jego przypadku krzepi i rani jednocześnie, to wszystkie te usiłowania okazują się mało skuteczne. Przeszłość powraca i nie tak łatwo się z niej wyzwolić. To, co dla czytelników wydaje się miłym i zabawnym wspomnieniem, dla bohatera jest synonimem rzeczy mało przyjemnych, a nawet koszmarnych. Pamięć dzieciństwa nie pozwala mężczyźnie na pełne i świadome przeżywanie dorosłości. Wszystko zmienia się wtedy, gdy bohater w wyniku niespodziewanego splotu okoliczności wyjeżdża do Paryża i bierze udział w rewolcie studenckiej 1968 roku. Bycie w centrum wydarzeń pozwala nie tylko na zapomnienie o sobie, ale i na przypomnienie siebie takim, jakim być może jest się naprawdę. Bohater uczestniczy więc, ale i obserwuje. Usiłuje dorosnąć, choć wie, że zabić w sobie Krzysia nie jest wcale tak łatwo. Lain opowiada o poszukiwaniu, które nie może mieć dobrego zakończenia. To raczej poruszanie się trochę po omacku z tego tylko powodu, że kiedyś ktoś nie pokazał, że są drogi, dzięki którym możemy iść dużo pewniejszym niż zwykle krokiem. Dorosły Krzyś musi więc ciągle troszczyć się o siebie, ale i o Kubusia Puchatka, cokolwiek troska ta może oznaczać.


Douglas Lain, Mężczyzna ze Stumilowego Lasu, przeł. Piotr Geriant, Wyd. Czwarta Strona, Poznań 2015.

2 komentarze:

  1. Ciekawa propozycja.
    Lubię spin offy, choć to trudna sztuka. Aczkolwiek to może być dobra propozycja dla pokoleń wychowanych na Puchatku.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. To moze byc ciekawa książka :)

    OdpowiedzUsuń