Zapraszam również na mój profil na Facebooku: https://www.facebook.com/bernadetta.darska

oraz na moje konto na Instagramie: https://www.instagram.com/bernadettadarska/

środa, 2 września 2015

Los (W. Jagielski, Wszystkie wojny Lary)

To chyba najbardziej poetycka książka Wojciecha Jagielskiego. Przez poetyckość nie można jednak w tym wypadku rozumieć nastrojowości, emocjonalności czy jedynie próby uchwycenia istotności. Poetyckość „Wszystkich wojen Lary” jest bowiem mroczna, nieuchronna, niepokojąca, ostateczna w swoim wymiarze. Historia opowiedziana przez reportera ma bowiem w sobie coś z przypowieści o złu, które jeśli zamierza się narodzić, to i tak znajdzie ujście, nawet wówczas, gdy dobro uczyni wszystko, by nie doprowadzić do konfrontacji ze złem. Jagielski, oddając głos kobiecie, konstruuje tak naprawdę intymny manifest pacyfistyczny. Intymny, bo Lara nie szuka wielkiego świata. Nawet, gdy marzy o byciu aktorką, interesuje ją przede wszystkim to, co jest bliskie, dotykalne, angażujące emocjonalnie. Najważniejsza jest dla kobiety rodzina. To dla niej jest w stanie budować wszystko od nowa, ruszyć tam, gdzie trwa wojna, by próbować wydrzeć syna śmierci, lub zostawić cały swój dobytek po to, by ratować swoje dzieci przed złem. Na nic się jednak zdają działania matki i ojca. Ta pierwsza usiłuje pokazać dzieciom, że śmierć zadawana w walce niesie cierpienie i ból, ten drugi chce zapewnić synom normalność na Zachodzie, pracuje więc ponad siły. Specyficzny sojusz matki i ojca, żyjących oddzielnie, ale jednoczących siły na rzecz potomków, okazuje się złudny. Zło rodzi się cicho, niespodziewanie, dojrzewa tam, gdzie pozornie dzieją się sprawy dobre, takie jak modlitwa, tradycja, szacunek dla własnego narodu. Na szczególną uwagę zasługuje znakomicie uchwycona przez reportera nieuchronność katastrofy. Jagielski pokazuje jej symptomy, triumf i konsekwencje zarówno w miejscu idyllicznym, w dolinie, w której znaczną część życia spędza Lara, jak i w realiach Zachodu. „Wszystkie wojny Lary” to nie tylko dosłownie opowieść o wojnach (czeczeńskich lub tej toczonej w Syrii), ale też świadectwo bitew stoczonych o normalność, zwyczajność, bezpieczeństwo i spokój. Książka Jagielskiego jest również intrygującą przypowieścią – ponownie używam tego słowa – o tożsamości, jej ograniczeniach, pułapkach, związanych z nią wyborach i decyzjach, z których nie zawsze da się wycofać i tym samym ocalić siebie.


Wojciech Jagielski, Wszystkie wojny Lary, Wyd. Znak, Kraków 2015.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz