To
chyba najbardziej poetycka książka Wojciecha Jagielskiego. Przez poetyckość nie
można jednak w tym wypadku rozumieć nastrojowości, emocjonalności czy jedynie
próby uchwycenia istotności. Poetyckość „Wszystkich wojen Lary” jest bowiem
mroczna, nieuchronna, niepokojąca, ostateczna w swoim wymiarze. Historia
opowiedziana przez reportera ma bowiem w sobie coś z przypowieści o złu, które jeśli
zamierza się narodzić, to i tak znajdzie ujście, nawet wówczas, gdy dobro
uczyni wszystko, by nie doprowadzić do konfrontacji ze złem. Jagielski, oddając
głos kobiecie, konstruuje tak naprawdę intymny manifest pacyfistyczny. Intymny,
bo Lara nie szuka wielkiego świata. Nawet, gdy marzy o byciu aktorką,
interesuje ją przede wszystkim to, co jest bliskie, dotykalne, angażujące emocjonalnie.
Najważniejsza jest dla kobiety rodzina. To dla niej jest w stanie budować
wszystko od nowa, ruszyć tam, gdzie trwa wojna, by próbować wydrzeć syna
śmierci, lub zostawić cały swój dobytek po to, by ratować swoje dzieci przed
złem. Na nic się jednak zdają działania matki i ojca. Ta pierwsza usiłuje
pokazać dzieciom, że śmierć zadawana w walce niesie cierpienie i ból, ten drugi
chce zapewnić synom normalność na Zachodzie, pracuje więc ponad siły. Specyficzny
sojusz matki i ojca, żyjących oddzielnie, ale jednoczących siły na rzecz potomków,
okazuje się złudny. Zło rodzi się cicho, niespodziewanie, dojrzewa tam, gdzie
pozornie dzieją się sprawy dobre, takie jak modlitwa, tradycja, szacunek dla
własnego narodu. Na szczególną uwagę zasługuje znakomicie uchwycona przez
reportera nieuchronność katastrofy. Jagielski pokazuje jej symptomy, triumf i
konsekwencje zarówno w miejscu idyllicznym, w dolinie, w której znaczną część
życia spędza Lara, jak i w realiach Zachodu. „Wszystkie wojny Lary” to nie
tylko dosłownie opowieść o wojnach (czeczeńskich lub tej toczonej w Syrii), ale
też świadectwo bitew stoczonych o normalność, zwyczajność, bezpieczeństwo i
spokój. Książka Jagielskiego jest również intrygującą przypowieścią – ponownie używam
tego słowa – o tożsamości, jej ograniczeniach, pułapkach, związanych z nią
wyborach i decyzjach, z których nie zawsze da się wycofać i tym samym ocalić
siebie.
Wojciech
Jagielski, Wszystkie wojny Lary, Wyd. Znak, Kraków 2015.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz