Zapraszam również na mój profil na Facebooku: https://www.facebook.com/bernadetta.darska

oraz na moje konto na Instagramie: https://www.instagram.com/bernadettadarska/

wtorek, 29 lipca 2025

Czy można się przyzwyczaić? (P. Pieniążek, Wojna w moim domu. Kiedy konflikt staje się codziennością)

 

Nazwisko Pawła Pieniążka na okładce to gwarancja jakości. Warto więc przeczytać nie tylko jego najnowszą książkę, ale i te wcześniejsze. To znakomity przykład reportera na wojnie, który nie tylko obserwuje, ale i staje się częścią opisywanej rzeczywistości, który towarzyszy tematowi długo, a nie tylko przez chwilę, dzięki czemu jest w stanie dostrzec więcej od tych, którzy reagują tylko na to, co głośne i w wielu miejscach omawiane, który widzi człowieka, tego konkretnego i tego dającego osobiste świadectwo. „Wojna w moim domu” może być czytana równolegle do publikacji pt. „Opór. Ukraińcy wobec rosyjskiej inwazji”. W tym przypadku autora interesuje nie tylko Ukraina, ale i dwa inne miejsca – Afganistan oraz Górski Karabach. Nie bez powodu są one zderzone ze sobą. Autor co prawda opiera się nie tylko na podobieństwach, celnie relacjonuje szczególność każdej z sytuacji. Jednak to co najważniejsze zawiera się w paradoksie przyzwyczajania się do trwającej katastrofy. Poznajemy historie konkretnych osób, o których upomina się Wielka Historia. Punkt ciężkości przesunięty jest właśnie na jednostkę. To szczególna perspektywa, bo właśnie los konkretnego człowieka najwięcej nam mówi o kosztach ponoszonych w wyniku trwających działań wojennych. Interesującym wątkiem jest również powtarzające się porzucenie opisywanych rejonów przez Zachód. Mowa oczywiście o różnym stopniu zaangażowania, różnych etapach, innym podejściu mediów, jednak nie ulega wątpliwości, że czas jest wrogiem dla każdej wojny. Im dłużej trwa to, co powinno być aberracją, tym mocniej obojętnieje społeczeństwo, które obserwuje z daleka. Wyjątkowo poruszającym i dającym do myślenia wątkiem jest próba uchwycenia chwili, kiedy wojna się zaczyna. Co ją zapowiadało, dlaczego nie zauważono bardzo wyraźnych symptomów, czy naprawdę początek katastrofy może mieć w sobie tyle banalności, czy życie zbliżone do śmierci jest nadal ciągłością, czy może wyłomem w tym, co za chwilę jednak wróci? Pytań może być wiele. Odpowiedzi, które miałyby charakter zamknięty, chyba jednak mało albo wcale. To uwikłanie udaje się Pieniążkowi również świetnie uchwycić.

 

Paweł Pieniążek, Wojna w moim domu. Kiedy konflikt staje się codziennością, Wyd. Znak, Kraków 2025.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz