Zapraszam również na mój profil na Facebooku: https://www.facebook.com/bernadetta.darska

oraz na moje konto na Instagramie: https://www.instagram.com/bernadettadarska/

czwartek, 10 listopada 2022

Archiwum wyzysku (E. Galeano, Otwarte żyły Ameryki Łacińskiej)

 

Czytana dzisiaj książka Galeano to przykład literatury w sprawie, literatury zaangażowanej, literatury rozwścieczonej niesprawiedliwością i piętnującej grzechy obojętności i zaniechania. Nazywana biblią latynoamerykańskiej lewicy jest zapisem nie tylko zła, ale i – paradoksalnie – nadziei. Bo powiedzenie wprost o tym, co było przemilczane, prowadzi do myślenia i wyobrażania sobie przyszłości potencjalnej i będącej w kontrze do samoodnawiającego się wykluczenia. Oczywiście, istotne dla tej perspektywy będzie pamiętanie o tym, że publikacja Galeano powstała na początku lat siedemdziesiątych XX wieku. Można by jednak ją czytać równolegle do znakomitej reporterskiej książki Artura Domosławskiego pt. „Gorączka latynoamerykańska”. Galeano skupia się na wyzysku ekonomicznym i eksploatacji Ameryki Łacińskiej z surowców, ludzi i możliwości, polski reporter koncentruje się na dyktaturach wojskowych i ich wpływie na życie konkretnych jednostek i całego społeczeństwa. W przypadku Urugwajczyka mamy do czynienia z zaakcentowanie dwóch kierunków upokorzenia – jeden to konsekwencje kolonializmu (a więc zbrodnie Europy), drugi to dominująca pozycja Stanów Zjednoczonych i zaakceptowana na świecie niższa pozycja Ameryki Południowej i Środkowej w stosunku do Ameryki Północnej. Szczególnie cenne jest równoległe opowiadanie o różnych rodzajach wyzysku i o uprzedmiotowieniu krajów poddawanych eksploatacji. W konsekwencji pojawiają się gdzieś w tle kwestie odpowiedzialności społecznej, etycznej i politycznej oraz łatwości zrzucania z siebie winy wtedy, gdy zajmuje się pozycję uprzywilejowaną. Galeano, choć operuje faktami, nie próbuje zachować obiektywnej i neutralnej emocjonalnie narracji. Czytamy więc wielowątkową, erudycyjną, popartą wiedzą historyczną, społeczną, kulturową i ekonomiczną opowieść, która przypomina manifest wygłaszany z pasją na jakimś wielkim placu w mieście, gdzie słuchaczami są tysiące zgromadzonych. Jeśli jednak stajemy w tym tłumie, chcemy go słuchać i chcemy wiedzieć o tym, o czym przemawiający autor mówi. Warto!

 

Eduardo Galeano, Otwarte żyły Ameryki Łacińskiej, przeł. Barbara Jaroszuk, posłowie: Artur Domosławski, Wyd. Filtry, Warszawa 2022.

2 komentarze:

  1. Jak to tłumaczenia ma się do tłumaczenia Ireny i Marka Majchrzaków (Wyd. Lit. 1983)?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie umiem odpowiedzieć na to pytanie. Nie porównywałam obu wersji.

      Usuń