Najnowsza książka Jana Mencwela dobrze koresponduje z jego wcześniejszą „Betonozą”, bo przecież opowieść o tym, jak chętnie likwidujemy zieleń w mieście, zastępując ją placami, na których nie ma ani jednej rośliny, jest za to wszędzie beton, to także opowieść o działaniach skierowanych przeciwko wodzie. „Betonoza” ma więc wiele wspólnego z „Hydrozagadką” i łatwością, z jaką urzędnicze decyzje, biznesowe praktyki i codzienne działania niszczą to, co nie zawsze jest możliwe do późniejszego odtworzenia. Tytuł dość przewrotnie traktuje opisane zagadnienie, tak naprawdę bowiem ponura i mało optymistyczna to opowieść. Momentami przedstawianiu poszczególnych odsłon problemu brakuje trochę potoczystości. To jednak tak naprawdę tylko drobna uwaga, bo książkę należy docenić za wieloaspektowość i różnorodność poruszanych wątków. „Hydrozagadka” pozostaje głosem, który nie powtarza i nie naśladuje, a odnotowanie tego faktu wydaje się o tyle ważne, że obecnie na rynku wydawniczym możemy się natknąć na wiele książek poświęconych wodzie i temu, co w związku z kryzysem klimatycznym i różnymi działaniami ludzi się z nią dzieje. Na uwagę zasługuje fakt skupienia się na procesach, a więc nie tylko interwencyjny charakter tekstu, piętnujący dane straty, co raczej opowieść o tym, jak doszło do tego, że znaleźliśmy się w tym punkcie, w którym właśnie teraz jesteśmy. Interesujące jest także zwrócenie uwagi na zależność tego, co wielkie, ważne i o czym się mówi, od tego, co małe, zwyczajne, powtarzane niemalże bez namysłu. Z książki Mencwela wyłania się bowiem bardzo mocno przekonanie o współodpowiedzialności wszystkich, bo korzystając z wody jednocześnie uczestniczymy w procesie jej niszczenia i przetrwania. Warto!
Jan Mencwel, Hudrozagadka. Kto zabiera polską wodę i jak ją odzyskać, Wydawnictwo Krytyki Politycznej, Warszawa 2023.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz