Książka
Gabrieli Wiener to ciekawy przykład zaskakującego korzystania z przyporządkowań
gatunkowych i swobodnego przechodzenia od narracji, której celem jest sportretowanie
pewnego zjawiska, do silnego skoncentrowania na sobie. W efekcie czytelnik
spodziewający się reportażu może być zdziwiony. Dlaczego? Ano dlatego, że
książka ta tylko w części jest relacją z frontu pod nazwą „różne odsłony seksu”.
I właśnie ta część jest najciekawsza. Potem natkniemy się na tekst poświęcony
postrzeganiu Isabel Allende przez literatów południowoamerykańskich i
relacjonujący spotkanie z pisarką. Następnie Wiener przechodzi do opowieści
najbardziej osobistych, związanych z poszukiwaniem sensu, szukaniem przewodnika
duchowego, odczuwaniem i postrzeganiem macierzyństwa. Jeśli więc traktować tę
książkę jako całość, należałoby do „Seksografii” dodać dopisek w stylu „i inne wyzwania”,
a umieszczone w podtytule określenie „reportaż uczestniczący” zastąpić na
przykład „notatkami” lub „zapiskami”. Jedno jest pewne, Wiener nie ma nic
wspólnego z tym, do jakich reportaży jesteśmy przyzwyczajeni w Polsce. To w tym
wypadku głównie reportaże prasowe (raczej typowe dla luksusowej prasy
kobiecej), uwzględniające w dużym stopniu obecność i przemyślenia autorki. W
części, która faktycznie jest owymi „seksografiami”, bardzo ciekawe. Wiener
wchodzi bowiem w świat aktywności seksualnych, które są jej obce na co dzień. I
próbuje, jak to jest być częścią danego środowiska, emocje i podniecenie
sprawdzając na sobie. Zamieszka więc na przykład z rodziną, w której mężczyzna,
traktowany jako bóg, ma sześć żon (chyba najciekawsze tekst w książce), razem z
partnerem uda się na spotkanie swingersów, weźmie udział w pokazie BDSM i
spróbuje, czy jest w stanie doświadczyć kobiecej ejakulacji. Perspektywa
obserwatorki będzie więc nachodziła na perspektywę uczestniczki wydarzeń, co
zaprocentuje interesującym efektem.
Gabriela
Wiener, Seksografie. Reportaż uczestniczący o seksie i pragnieniach, przeł.
Andrzej Flisek, Wyd. Prószyński i S-ka, Warszawa 2020.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz