Jenny Erpenbeck sięga po literacko zgrany motyw romansu żonatego, dojrzałego mężczyzny i młodej kobiety. Naraża się więc, tak można by rzec, na ryzyko wtórności. A jednak wychodzi z tej próby zwycięsko. „Kairos” okazuje się bowiem historią miłosną tylko na tym podstawowym, oczywistym poziomie. Erpenbeck intrygująco zresztą rozgrywa ponad trzydziestoletnią różnicę wieku. Z jednej strony mamy tutaj chwile namiętności związane z początkiem związku, z drugiej ciekawa okazuje się świadomość powtarzania i niemożności odtworzenia cennych chwil. Autorka dobrze pokazuje chwiejność tego, co nazywane jest dojrzałością – do końca nie wiadomo, kto w tej relacji jest bardziej odpowiedzialny i zaangażowany, kto umie wybaczyć i kto chce popełniać błędy, wreszcie kto wciela się w mistrza, a kto ucznia. Uwikłanie bohaterów w niejednoznaczność dotyczy nie tylko podejmowanych decyzji związanych z relacjami z innymi ludźmi, ale też odczuwanej wolności. Ta natomiast okazuje się bardzo skomplikowana, bo wiąże się i z zobowiązaniami rodzinnymi i zawodowymi, i z aktualną sytuacją polityczną. Erpenbeck rozgrywa swoją opowieść w cieniu Muru Berlińskiego. Wschód i Zachód mają więc w tym kontekście konkretne znaczenie. Dodatkowo przywoływane są cienie dalszej przeszłości związanej z II wojną światową. Uwolnienie się od pamięci lub – może inaczej – rozpamiętywania to też ten tryb uniezależnienia się, który odgrywa ważną rolę. Zwłaszcza że i w tym kontekście wspomniana na początku różnica wieku jest kluczowa. Erpenbeck świetnie, bo z dużym wyczuciem i wrażliwością unieważnia konkret czasu. W trakcie lektury w pewnym sensie zostaje zawieszone to, co historyczne, bo mierzenie się z przeszłością zbliża do zrozumienia teraźniejszości. Powieść tę można również uznać za opowieść odsłaniającą rolę słów. Mogą one wzmacniać więzi i je luzować, mogą budować, ale i prowadzić do rozstania, mogą też służyć manipulacji i pozorować uczucia, których chyba już nie ma. Bo historia, którą prezentuje czytelnikom Erpenbeck, to zapis procesu, w którym miłość oparta na namiętności, bliskości i niezbędności drugiej osoby przeradza się w toksyczne uzależnienie, rodzaj zniewolenia i przemocy psychicznej. Warto!
Jenny Erpenbeck, Kairos, przeł. Luiza Borg, Wyd. Znak Literanova, Kraków 2025.

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz