Artur
Domosławski w swojej najnowszej reporterskiej książce proponuje czytelnikowi
podróż trudną i wymagającą. Pokazuje bowiem, że tytułowe wykluczenie ma różne
twarze, ujawnia się w różnych sytuacjach, jest wszędzie, choć nie powoduje to
niebezpieczeństwa unifikacji, bo za każdym razem mamy do czynienia z
przypadkiem szczególnym. Jednocześnie autor odsłania ryzyko wpisane w totalność
problemu, a związane z postrzeganiem. Skoro wykluczonych jest tak wielu, tak
często milczą i zazwyczaj nie udaje im się być kimś słyszalnym, to tak naprawdę
owo „wszędzie” odbierane jest często jako bezpieczne i uspokajające „nigdzie”.
Domosławski proponuje czytelnikowi reportaż zaangażowany, dzięki któremu
dostrzegamy, że jesteśmy częścią świata wyzysku, pogardy dla drugiego człowieka
i ignorowania biedy. Reporter nie wykonuje, oczywiście, egzaltowanych gestów w
postaci złudnego sugerowania, że zmiana przy odrobinie chęci i gotowości
jednoczenia się jest możliwa. Pokazuje raczej, że ważnym krokiem na drodze do
zrozumienia i późniejszego, być może, działania, jest świadomość trwałości
istniejących nierówności, powtarzalności form wyzysku oraz samotności najbiedniejszych
w konfrontacji ze skorumpowanymi przedstawicielami państwa. Domosławski
oprowadza czytelnika po różnych miejscach na świecie, w których dochodzi do
wykluczenia. Przyjmuje ono różną postać. Ta, która dominuje, na pewno związana
jest z biedą. Konsekwencje ubóstwa okazują się najbardziej trwałe – ofiar,
które wywodzą się ze slumsów, nikt nie słucha z uwagą, często nie są one nawet
zauważane. Widać to chociażby doskonale po opisanym przypadku znikania w
Kolumbii mężczyzn ze slumsów. Trudne śledztwo ujawnia, iż werbowano ich pod
pozorem oferowania pracy, następnie zabijano i inscenizowano sytuację, z której
wynikało, że byli partyzantami. Egzekucje były dziełem policjantów i
wojskowych, którzy za wyeliminowanie partyzanta otrzymywali godziwe
wynagrodzenie. Domosławski przygląda się też nierównym potyczkom policji z
gangami w brazylijskich fawelach, których ofiarami stają się zwykli ludzie.
Egzekucje wykonywane na pokaz uderzają nie tylko w niewinnych mężczyzn, ale i
kobiety oraz dzieci. Pokazuje mroczną twarz tzw. nowego niewolnictwa. W tym
przypadku również Brazylia służy jako przykład dla zobrazowania problemu.
Portretuje towarzyszące biedzie marzenie, że gdzieś istnieje lepszy i
piękniejszy świat. Dramatyczne losy mieszkańców Hondurasu, którzy próbują
dotrzeć do Stanów Zjednoczonych odsłaniają paradoks wykluczenia związanego z determinizmem
w postaci urodzenia się w danym miejscu i czasie. Reporter nie zapomina także o
konfliktach o podłożu religijnym czy etnicznym. Przygląda się chociażby temu,
co dzieje się miedzy Izraelem a Palestyną, akcentując paradoks wzniesienia
muru, burzenia domów i reglamentowania dostępu do wody (także do deszczówki).
Opisuje dramatyczną sytuację panującą w Sudanie Południowym, ale przypomina
również torturowanie przez Brytyjczyków ludu Kikuju w Kenii. Reportera
interesuje także wykluczenie z powodów obyczajowych i tożsamościowych.
Przygląda się więc odwilży we współczesnej Hawanie, w trakcie której geje
odzyskują prawa przynależne każdemu obywatelowi i nie są już szykanowani z
powodu orientacji seksualnej. Nie zapomina o uchodźcach, którzy przybyli do
Europy. Odwołuje się do rewolucyjnego potencjału Arabskiej Wiosny, ale i do
upadku idei, które miały zmienić tamtejszą rzeczywistość. To, oczywiście, nie
wszystkie wątki poruszane przez Domosławskiego. Reporter nie tylko dociera tam,
gdzie wykluczenie staje się pewnego rodzaju normą społeczną, z którą należy
walczyć i którą trzeba zmienić, ale stara się również zadać kilka ważnych
pytań. Wśród nich ważną kwestią są przyczyny popularności turystyki
ekstremalnej, nasza łatwość odcinania się od tych, których za Baumanem
dziennikarz nazywa „ludźmi-odpadami”, wreszcie niechęć do dostrzegania
podobieństwa między różnymi cierpieniami ludzi i rywalizowanie nawet na tym
polu o palmę pierwszeństwa. Lektura obowiązkowa.
Artur
Domosławski, Wykluczeni, Wyd. Wielka Litera, Warszawa 2016.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz