Zapraszam również na mój profil na Facebooku: https://www.facebook.com/bernadetta.darska

oraz na moje konto na Instagramie: https://www.instagram.com/bernadettadarska/

czwartek, 8 kwietnia 2021

Samotność kobiet (M. Drzazgowska, Szalej)

 Monika Drzazgowska, opisując kilka pokoleń kobiet, akcentując kobiece dziedzictwo i odsłaniając intymne i prywatne zamiast publicznego, decyduje się na gest ryzykowny. Łatwo tutaj o powtórzenie, o opowiadanie nie swoim głosem, o stworzenie historii tylko z pozoru poruszającej, a tak naprawdę pełnej tego wszystkiego, co mogliśmy już przeczytać u innych autorek i autorów. Częściej nawet chyba autorek. Bo przecież to kobieco-kobiece obserwowanie, przyglądanie się, zapamiętywanie, odkrywanie i oskarżanie widać chociażby w prozie Martyny Bundy, Aleksandry Zielińskiej, Pauliny Jóźwik czy Marty Handschke. Na szczęście Drzazgowska znajduje swój własny głos – ciekawy językowo (autorka bowiem dobrze gra powtórzeniami, przekonująco wykorzystuje rytm i dynamikę wydobywania na plan pierwszy wybranego słowa), ale i ciekawy fabularnie (ostatecznie trudno w przypadku tej historii mówić o pocieszeniu i znalezieniu własnej drogi, a kobiece dziedzictwo oparte na zniszczeniu niesie zniszczenie w kolejne pokolenia). Warto zwrócić uwagę przede wszystkim na gradację napięcia i stopniowe odsłanianie tego, co mroczne, spoza z pozoru sielankowego i beztroskiego dzieciństwa. Drzazgowskiej udaje się także dobrze rozegrać sceny, które pozornie wpisane są w codzienność, a tak naprawdę mają kluczowe znaczenie dla życia i tożsamości bohaterek. Do tych znakomicie opowiedzianych obrazów zaliczyłabym chociażby wspominki po śmierci dziadka i próbę sił między pamięcią prawdziwą a tą zakłamaną czy rozwożenie rzeczy po wsi, które babka po śmierci postanowiła rozdać pomiędzy członków rodziny i znajomych. „Szalej” to debiut prozatorski, który warto zapamiętać. Skoro autorka umiała uciec od mielizn wybranego tematu, skoro potrafiła intrygująco rozegrać odkrywanie smutku i jego przyjmowanie, skoro nie poszła na łatwiznę i nie zaoferowała łatwej nadziei wynikającej z siły tkwiącej w nowym pokoleniu, to istnieje duże prawdopodobieństwo, że jej kolejna książka okaże się równie interesująca i niebanalna, niezależnie od tego, jaki problem będzie prozaiczkę akurat zajmował.

 

Monika Drzazgowska, Szalej, Wydawnictwo Literackie, Kraków 2021.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz