Zapraszam również na mój profil na Facebooku: https://www.facebook.com/bernadetta.darska

oraz na moje konto na Instagramie: https://www.instagram.com/bernadettadarska/

czwartek, 8 września 2016

Pamięć jako podstawa kreacji (M. Napiórkowski, Powstanie umarłych. Historia pamięci 1944-2014)

Znakomita rozprawa Napiórkowskiego powinna się stać lekturą obowiązkową dla wszystkich tych, którzy próbują zrozumieć kreacyjny wymiar pamięci i zapomnienia oraz walkę toczoną w przestrzeni publicznej o historię i jej kształt przywoływany we współczesności. Przedmiotem zainteresowania badacza jest Powstanie Warszawskie i to, w jaki sposób na przestrzeni siedemdziesięciu lat, próbowano wydarzenie to wymazać z historii, na różne sposoby utrwalić, wreszcie zaanektować na potrzeby ideologiczne danej grupy. Autor pisze w sposób ciekawy, angażujący czytelnika, obficie wzbogacając swoją narrację o liczne odniesienia lekturowe i kulturowe. Jego rekonstrukcja losów „powstania”, bo o i o praktykach personifikacyjnych można by tu mówić, trzyma w napięciu, intryguje, pobudza do refleksji. Dużo ważniejszy jednak od powyższych atutów jest fakt, iż przyjęty przez Napiórkowskiego sposób analizy można potraktować jako pewien model, który da się wykorzystać do innych podobnych projektów opartych na zależności między współczesnością i historią. To, co w tym wypadku jest wyjątkowo konkretne, zyskuje tak naprawdę wymiar uniwersalny. Napiórkowski analizuje proces walki o upamiętnienie lub – w zależności od omawianego okresu – o zapomnienie. Odtwarzając obraz powojennej Warszawy, pokazuje ideowe potyczki oraz prywatny i intymny bój o wiedzę na temat miejsca pochówku. Rozdziały poświęcone stolicy jako wielkiemu cmentarzowi, na którym musiało zakorzenić się życie, należą do szczególnie interesujących. Portretują bowiem sytuację, jaką z dzisiejszej perspektywy wyjątkowo trudno jest sobie wyobrazić. Bardzo interesujące jest również przedstawione zderzenie pamięci instytucjonalnej z pamięcią prywatną, a także próby narzucenia wzorca pamiętania poprzez odarcie z godności akowców. Warte uwagi są te fragmenty, które wydobywają na wierzch podobieństwo między oddolnymi manifestacjami na Powązkach w latach 80. XX wieku i tym, co obecnie się dzieje w narracji dotyczącej powstania. Proces zawłaszczania pamięci okazuje się wątkiem wyjątkowo interesującym i kontrowersyjnym zarazem. Stanowi bowiem dowód konieczności toczenia batalii o historię nawet wówczas, gdy wydaje się, że czasy nie wymagają tego typu manifestacji. Bardzo dobre.


Marcin Napiórkowski, Powstanie umarłych. Historia pamięci 1944-2014, Wydawnictwo Krytyki Politycznej, Warszawa 2016.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz