Zapraszam również na mój profil na Facebooku: https://www.facebook.com/bernadetta.darska

oraz na moje konto na Instagramie: https://www.instagram.com/bernadettadarska/

niedziela, 20 grudnia 2020

Razem (A. Fryczkowska, Cyrkówka Marianna)

 

Niezręcznie byłoby pisać, że „Cyrkówka Marianna” to zwieńczenie twórczości Anny Fryczkowskiej, bo przecież pisarka nie zapowiada końca kariery i z pewnością będziemy niebawem czytać jej kolejne utwory. Trudno jednak nie zauważyć, że historia Marianny Razik stała się dla autorki okazją i do zmierzenia się z gatunkiem powieści biograficznej, i do pokazania tych możliwości, których wcześniej nie było okazji zaprezentować. Już w „Równonocy” Fryczkowska pokazała, że znakomicie odrobiła lekcję wcześniejszych wzlotów i upadków związanych z uprawianiem literatury popularnej i literatury środka. W „Cyrkówce Mariannie” pisarka potwierdza, że wysoki poziom „Równonocy” to nie był przypadek. Najnowsza powieść okazuje się znakomitą okazją do zaprezentowania i dobrze wykonanego researchu, i umiejętności opowiadania, i łączenia faktów z przekonującym wyobrażeniem, i sugestywnego her-story, i świadectwa przetrwania w inności, bliskości i dawaniu radości ludziom. W trakcie lektury widać wyraźnie, że losy Marianny Razik i Franciszka Razika stają się dla Fryczkowskiej pretekstem do impresji na temat terapeutycznej roli pasji oraz siły wynikającej z poczucia bezpieczeństwa oraz przekonania, że na drugiego człowieka można zawsze liczyć. To także wart uwagi pokaz lekkości stylu – oddającego atmosferę cyrkowej pracy i zabawy, wpisującego się w napięcie towarzyszące chwilom trudnym, współgrającego z rozwojem wypadków zarówno tych smutnych, jak i tych radosnych. Fryczkowska dba również o to, aby w tych momentach, w których odwołuje się do prawdopodobieństwa, za bardzo nie uwspółcześnić swojej bohaterki. Dzięki temu uniwersalność przesłania wpisana w jej losy wybrzmiewa mocniej. Marianna Razik daje sobie prawo do bycia inną. Robi pierwszy krok tam, gdzie inne kobiety czekałyby na sygnał ze strony mężczyzny. Nie pozwala, by ktokolwiek decydował o jej życiu – domaga się współdzielenia teraźniejszości, ale i przyszłości. Wkracza do cyrku i znakomicie się w nim odnajduje. Wcześniej skupiona na swoim smutku i mająca trudności z odnalezieniem się po przeżyciach wojennych w pracy artystycznej odgrywa rolę klowna. Fascynuje – i dzięki swojej biografii, i dzięki temu, jak o niej napisała Anna Fryczkowska. Czytajcie, bo warto!

 

Anna Fryczkowska, Cyrkówka Marianna, Wyd. Świat Książki, Warszawa 2020.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz