Zapraszam również na mój profil na Facebooku: https://www.facebook.com/bernadetta.darska

oraz na moje konto na Instagramie: https://www.instagram.com/bernadettadarska/

czwartek, 7 maja 2020

Listy jako powroty (E. Zawistowska, Dziadek Władek. O Broniewskim, Ance i rodzinie)


To publikacja, która może okazać się doskonałym uzupełnieniem szeroko komentowanej kilka lat temu biografii autorstwa Mariusza Urbanka „Broniewski. Miłość, wódka, polityka”. Wnuczka poety dzieli się z czytelnikami korespondencją matki i dziadka oraz opatruje poszczególne listy wspomnieniowymi komentarzami. Gdzieś w tle lub – tak tez można powiedzieć – równolegle, ale delikatniej, obecna jest również jej biografia. Mamy więc wyeksponowane na pierwszym planie trzy relacje: Władysława Broniewskiego i córki, Anki; Anny Broniewskiej-Kozickiej i córki, Ewy; Ewy Zawistowskiej i jej dziadka, znanego poety. Że wspomniane relacje wzajemnie na siebie nachodzą i zazębiają się to oczywiste, jednak interesujące okazuje się to, że autorce udaje się wskazać nie tylko wzajemne rodzinne zależności, ale i odtworzyć ewolucję pewnych emocji, fascynacji i prób uniezależnienia się i życia na własny rachunek. Ważnym punktem odniesienia pozostaje bycie córką w przypadku Anki i bycie wnuczką w przypadku Ewy TEGO Broniewskiego. Zwłaszcza w kontekście tej pierwszej życie konkuruje z literaturą, ta druga zaś nie ukrywa, że do pewnego momentu trudno jej było pojąć podwójną rolę pełnioną przez dziadka. Dzięki zaakcentowaniu tej kwestii książka okazuje się ciekawym portretem życia z literaturą, życia dla literatury i życia jako tematu literatury. Cytowana obficie korespondencja i inne zapiski rekonstruują biografię rodziny, ale jednocześnie stają się intrygującym portretem epoki, świadectwem ówczesnej wagi sztuki epistolarnej, wreszcie związków życia z tworzeniem. Liczne fotografie oraz możliwość przeczytania fragmentów listów także w wersji oryginalnej to kolejne atuty publikacji. Zawistowska z wyczuciem rozkłada proporcje. Władysław Broniewski, ów tytułowy dziadek, nie pozostaje jedynym bohaterem. Powiedziałabym nawet, że jego pozycja to miejsce podobne do zajmowanych przez innych członków rodziny, a już na pewno do pozycji, z których wypowiada się Anka, córka poety i matka autorki. Dzięki takiej przyjętej perspektywie opowiedziana historia (auto)biograficzna staje się wielogłosowa, a przez to nieoczywista psychologicznie, bardziej autentyczna w swojej wymowie i dynamiczna, jeśli weźmiemy pod uwagę charakter relacji. Warto!

Ewa Zawistowska, Dziadek Władek. O Broniewskim, Ance i rodzinie, Wyd. Prószyński i S-ka, Warszawa 2019.

1 komentarz:

  1. Bardzo ciekawie napisane. Jestem pod wielkim wrażaniem.

    OdpowiedzUsuń