piątek, 25 stycznia 2019

Czytanie i gotowanie (W. Sorokin, Manaraga)

Pomysł Sorokina nie jest szczególnie odkrywczy, choć interesujący. Znamy dobrze i filmy, i książki, w których pojawia się motyw palenia książek, odbierania książek, wykorzystywania książek do sprawowania nad kimś władzy lub do uniezależnienia się od doznawanej przemocy. Pomysł pisarza wiąże się z gotowaniem. Oto na świecie modna staje się specyficzna ekstremalna przyjemność – book’n’grillowanie. Główny bohater jest mistrzem czytania, które w tym wypadku oznacza umiejętne dobranie trudnej do zdobycia lektury do potrawy, która zostanie przygotowana na palących się kartach książki. „Dobrze czyta” to w dosłownym tłumaczeniu „dobrze gotuje”. Takie czytanie jest rozrywką dla uprzywilejowanych. Ceniony kucharz nie zniży się do gotowania na grafomanii. Są specjaliści od literatury rosyjskiej, inni preferują hiszpańską, popularne są też książki z pozostałych rejonów świata. Im starsza publikacja, tym większe wyzwanie. Im bardziej poszukiwana, tym trudniej ją zdobyć. Zdarza się, że trzeba kogoś przekonać siłą, by oddał jakąś cenioną i trudną do zdobycia książkę. Mafia więc ma co robić. Taki jest świat przyszłości. Zmanierowany, zblazowany, intelektualnie zepsuty, skoncentrowany na materialnym aspekcie konsumpcji. Stawiający na zniszczenie i przetworzenie. To, co cenne, ma być czymś do kupienia i spożycia. Za dobre pieniądze, w dobrym towarzystwie, z możliwością celebrowania smaków i zapachów. Ale to pozór doskonałości. Tylko pozór i jej substytut. Ten aspekt „czytania” Sorokin również wydobywa, kładąc nacisk na złudzenia, którym poddają się i ci, co gotują, i ci, co konsumują.


Władimir Sorokin, Manaraga, przeł. Agnieszka Lubomira Piotrowska, Wyd. Agora, Warszawa 2018.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz