czwartek, 24 stycznia 2019

Na pomoc w cierpieniu (A. Pezda, Zdrowaś mario. Reportaże o medycznej marihuanie)

Aleksandra Pezda mierzy się w swojej książce z problemem trudnym. Zważywszy na stabuizowanie tego wszystkiego, co wiąże się z medyczną marihuaną, oraz mnóstwo stereotypów związanych z komentowaniem walki o jej dostępność, łatwo popaść w emfazę, co skutkowałoby zapewne tekstem mało ciekawym, bo przewidywalnym. Na szczęście tak nie jest w tym przypadku. Pezda okazuje się reporterką kompetentną, odsłaniającą różne odsłony interesującego ja problemu, pokazującą dramat bliskich, którzy walczą o złagodzenie bólu bliskich, ale i tragedię tych, którzy nie doczekali wspomnianej ulgi. Bardzo mocno wybrzmiewają opowieści chorych oraz głosy ekspertów, odsłaniające z jednej strony fakt nieprzewidywalności każdego organizmu, z drugiej sprawdzalne efekty związane z korzystaniem z medycznej marihuany. Wyjątkowo dramatycznie wybrzmiewa kwestia medialnego uwikłania problemu i tego, jak łatwo wygrać lub przegrać w zależności od tego, jaką drogę do celu się wybierze i jaką rolę w owym dążeniu do celu odegrają media. Pezda nie musi oskarżać wprost. Takim oskarżeniem są zostawieni sami sobie chorzy. Takim oskarżeniem jest bezduszność systemu i biurokracji. Takim oskarżeniem wreszcie staje się każda konkretna historia – o światełku w tunelu, o wyzwoleniu z ciągu cierpienia, o odnalezienie sensu na chwilę, kiedy ból przestaje być stałym towarzyszem. Reporterka unika egzaltacji, nie opiera się tylko na emocjach, ucieka od sentymentalizmu. Choć przytoczone przez nią biografie są poruszające, widać starania, by czytelnik wyrobił sobie zdanie na temat stosowania medycznej marihuany nie na podstawie odczuwanego wzruszenia, ale argumentów, które na kolejnych stronach są obficie przytaczane. Książka Aleksandry Pezdy to opowieść o samotności w tłumie, o byciu trybikiem w maszynie, która nie rozumie tego, że zdarzają się sytuacje inne niż te przewidziane w tabelkach, o walce, której niewielu chce zrozumieć, o zagrożeniu penalizacją wtedy, gdy tak naprawdę chodzi tylko, a może aż, o godne życie. Lektura obowiązkowa.


Aleksandra Pezda, Zdrowaś mario. Reportaże o medycznej marihuanie, Wyd. Dowody na Istnienie, Warszawa 2018. 

1 komentarz:

  1. Nie jestem pewna czy marihuana powinna stosowana być jako lek. Z jednej strony uzależnia a z drugiej strony pomaga w niecierpieniu. Każdy przypadek powinien być rozpatrzony indywidualnie.

    OdpowiedzUsuń