niedziela, 30 grudnia 2018

Lektury obowiązkowe 2018 - reportaż zagraniczny

I jeszcze jeden dzień podsumowań, czyli lektury obowiązkowe 2018 - odsłona czwarta: reportaż zagraniczny –
1. Tobjorn Faerovik, Orient Express. Świat z okien najsłynniejszego pociągu, przeł. Anna Kurek (Wydawnictwo Poznańskie)
2. Masha Gessen, Będzie to, co było. Jak totalitaryzm odradza się w Rosji, przeł. Magdalena Iwińska (Wyd. Prószyński i S-ka)
3. Jon Krakauer, Missoula. Gwałty w amerykańskim miasteczku uniwersyteckim, przeł. Stanisław Tekieli (Wyd. Czarne)
4. Thomas Reinertsen Berg, Teatr świata. Mapy, które tworzą historię, przeł. Maria Gołębiewska-Bijak (Wyd. Znak)
5. Asne Seierstad, Dwie siostry, przeł. Iwona Zimnicka (Wyd. W.A.B.)

(w kolejności alfabetycznej, w każdej kategorii pięć tytułów, do zapamiętania, do przeczytania, do dyskutowania - lektury obowiązkowe)


sobota, 29 grudnia 2018

Lektury obowiązkowe 2018 - reportaż polski

Kolejny dzień podsumowań, czyli lektury obowiązkowe 2018 - odsłona trzecia: reportaż polski –
1. Mateusz Janiszewski, Ortodroma (Wyd. Znak)
2. Aleksandra Pezda, Zdrowaś mario. Reportaże o medycznej marihuanie (Wyd. Dowody na Istnienie)
3. Małgorzata Rejmer, Błoto słodsze niż miód. Głosy komunistycznej Albanii (Wyd. Czarne)
4. Małgorzata Szejnert, Wyspa Węży (Wyd. Znak)
5. Marek Szymaniak, Urobieni. Reportaże o pracy (Wyd. Czarne)

(w kolejności alfabetycznej, w każdej kategorii pięć tytułów, do zapamiętania, do przeczytania, do dyskutowania - lektury obowiązkowe)


piątek, 28 grudnia 2018

Lektury obowiązkowe 2018 - proza zagraniczna

Podsumowań ciąg dalszy, czyli lektury obowiązkowe 2018 – odsłona druga: proza zagraniczna –
1. Bianca Bellova, Jezioro, przeł. Anna Radwan-Żbikowska (Wyd. Afera)
2. Vigdis Hjorth, Spadek, przeł. Elżbieta Ptaszyńska-Sadowska (Wydawnictwo Literackie)
3. Miranda July, Pierwszy bandzior, przeł. Łukasz Buchalski (Wyd. Pauza)
4. Siergiej Lebiediew, Granica zapomnienia, przeł. Grzegorz Szymczak (Wyd. Claroscuro)
5. Lize Spit, Szpadel, przeł. Łukasz Żebrowski (Wyd. Marginesy)

(w kolejności alfabetycznej, w każdej kategorii pięć tytułów, do zapamiętania, do przeczytania, do dyskutowania - lektury obowiązkowe)


czwartek, 27 grudnia 2018

Lektury obowiązkowe 2018 - proza polska

Podsumowania czas zacząć, czyli lektury obowiązkowe 2018 - odsłona pierwsza: proza polska –
1. Marta Dzido, Frajda (Wyd. korporacja ha!art)
2. Olga Hund, Psy ras drobnych (Wyd. korporacja ha!art)
3. Konrad Oprzędek, Łaskoci (Wyd. Świat Książki)
4. Patrycja Pustkowiak, Maszkaron (Wyd. Znak)
5. Zyta Rudzka, Krótka wymiana ognia (Wyd. W.A.B.)

(w kolejności alfabetycznej, w każdej kategorii pięć tytułów, do zapamiętania, do przeczytania, do dyskutowania - lektury obowiązkowe)


poniedziałek, 24 grudnia 2018

Wesołych Świąt!

Dobrych świątecznych dni - pełnych rozmów, czasu na czytanie książek i oglądanie filmów/seriali, radości, smakołyków na stole i poczucia, że jest tak, jak chcemy, żeby było. Wesołych Świąt!

wtorek, 18 grudnia 2018

Wolność i strata (J. Szyndler, Kuba-Miami. Ucieczki i powroty)

Reportaż Joanny Szyndler to interesujące połączenie świadectw tych, którzy dzielą się swoimi biografiami, odsłaniając paradoksy wpisane w bycie Kubanką lub Kubańczykiem, oraz perspektywy osobistej, wynikającej z poślubienia Kubańczyka i wejścia w opisywany świat nie tylko jako obserwatorki. Ta podwójność, choć konstrukcyjnie mogłaby być ryzykowna, okazuje się strzałem w dziesiątkę. Autorka zachowuje odpowiednie proporcje, nie epatuje własną obecnością w tekście, w odpowiednim momencie umieszcza krótkie impresje o charakterze prywatnym, wydobywając dzięki nim dodatkowe sensy w historiach opowiadanych przez bohaterów. Tytuł oraz podtytuł książki znakomicie oddają nie tylko problematykę reportażu Szyndler, ale przede wszystkim okazują się również sugestywną metaforą uwikłania, w jakim tkwią ci, dla których zniewolenie w ojczyźnie okazuje się stanem nie do zniesienia, postanawiają więc ruszyć w podróż w poszukiwaniu wolności. Poznajemy historie ucieczek udanych, ale naznaczonych ciągłą tęsknotą, ucieczek pozornych, bo przerwanych przymusem lub wewnętrzną koniecznością powrotu, wreszcie ucieczek nieudanych – zakończonych w sposób dramatyczny, ponawianych, podporządkowanych poczuciu beznadziei. Najważniejsze w tej książce wydaje się jednak to, że autorce udaje się pokazać tragedię miejsca, które żyje złudną pamięcią czasów sprzed rządów Fidela Castro i które nie jest w stanie uwierzyć, że tego świata sprzed lat nie tylko nie ma, ale nigdy już nie będzie. Tęsknota za wolnością jest więc w tym wypadku w pewnym sensie złudzeniem. Mamy bowiem do czynienia z rzeczywistością, która zdefiniowana jest przez pragnienie nie do końca znane. W efekcie marzenia o innym świecie stają się elementem tożsamości wyobrażonej, tożsamość realnie istniejąca naznaczona jest trwale obecnością Fidela Castro – przez pamięć i niemożność zapomnienia. Można więc tę książkę czytać jako przejmującą opowieść o kilku pokoleniach ludzi zniszczonych lub przynajmniej częściowo złamanych przez dyktatora. Przy takim odczytaniu historia ta wybrzmiewa bardzo poruszająco – bez moralizowania, bez zbędnego edukowania, tylko, a może aż, przez konkretne doświadczenia ludzi.


Joanna Szyndler, Kuba-Miami. Ucieczki i powroty, Wydawnictwo Poznańskie, Poznań 2018.

poniedziałek, 17 grudnia 2018

Ze zwierzętami, przeciwko zwierzętom, dla zwierząt (B. Fagan, Zażyła więź. Jak zwierzęta kształtowały historię ludzkości)

Fagan w swojej książce rekonstruuje losy zwierząt. Pokazuje, jak było w przeszłości i nie traci jednocześnie z oczu przyszłości, która pozostaje w tej chwili raczej prognozowaniem niż pewnością. Opowiada w sposób przystępny, atrakcyjny dla czytelnika, wzbogaca swoją opowieść ciekawostkami, umie dokonać podsumowań i wydobyć z długiej historii losów zwierząt to, co najważniejsze i co najmocniej definiuje skutki, jakie ponoszą zwierzęta z racji zainteresowania okazywanego im przez ludzi. Fagan celnie podsumowuje ważne etapy opisywanej relacji. Kładzie nacisk na konsekwencje podejścia związanego z utożsamianiem zwierząt ze zwierzyną łowną, stara się znaleźć odpowiedź na pytanie, kiedy i w jaki sposób udomowiono poszczególne gatunki, pokazuje, jak wpłynęło na traktowanie zwierząt skoncentrowanie się człowieka na rolnictwie, wreszcie nie ukrywa tragicznych konsekwencji dla zwierząt związanych z umasowieniem i komercjalizacją hodowli. Interesujące są również te wątki, które naprowadzają nas na kontekst doceniania zwierząt lub pogardzania nimi. Koń na przykład bardzo wcześnie został skojarzony z prestiżem, w związku z tym człowiek traktował go z szacunkiem, mając świadomość wagi nawiązywanej więzi. Z kolei koty dość długo cieszyły się niechęcią, by nie powiedzieć nienawiścią, ze strony ludzi. W obu przypadkach mamy do czynienia ze zwierzętami niezależnymi, ale niezależność ta za każdym razem traktowana jest inaczej. Książka Fagana nie jest, oczywiście, jedyną na naszym rynku, która podejmuje to zagadnienie. Na pewno jednak może być dobrym pretekstem do dalszych poszukiwań, uruchamiając czytelnicze zainteresowanie kolejnymi poruszanymi przez autora wątkami.


Brian Fagan, Zażyła więź. Jak zwierzęta kształtowały historię ludzkości, przeł. Patryk Gołębiowski, Wyd. Sonia Draga, Katowice 2018.

niedziela, 9 grudnia 2018

Odwaga bycia sobą (C.M. Machado, Jej ciało i inne strony)

Opowiadania Machado to z pewnością debiut zasługujący na uwagę. Niekoniecznie olśniewający, czy – jak chciałby wydawca – hipnotyzujący, ale ciekawy. Odsłaniający talent autorki, chęć poszukiwań własnego sposobu wyrazu tego, co najważniejsze, miejscami faktycznie drapieżny, uciekający od zbędnej asekuracji, chętnie korzystający z możliwości oferowanych przez niedopowiedzenie. „Jej ciało i inne strony” to zresztą również pretekst do zastanowienia się nad uwikłaniami wizerunkowymi pisarstwa kobiet. W tym wypadku kobiecość jest synonimem eksperymentowania z ciałem, mierzenia się z ograniczeniami i wyzwaniami własnej tożsamości, wreszcie analizowania i aktywnego przerabiania seksualności. Jeśli więc w prozie kobiet pojawi się mdła i sielankowa wersja miłości w wersji pop, wówczas mamy do czynienia z przeniesieniem takiego pojmowania uczucia na wszystkie kobiety. Jeśli natomiast w tej wersji ambitniejszej, a z taką mamy tu do czynienia, pojawi się konkretne umocowanie w seksualności, cielesności, rozkoszy, wtedy akcentuje się przede wszystkim kontrowersyjność takiej prozy. Tymczasem Machado nie jest wcale tak odważna, jak moglibyśmy sądzić po zapowiedziach okładkowych. Owszem, bez lęku pyta o tożsamość kobiety, nie mam jednak wrażenia, by w tych pytaniach przekraczała jakieś szczególne granice. To debiut do przeczytania – bo warto, ale i do odnotowania w pamięci po to przede wszystkim, by czekać na kolejną publikację Machado i sprawdzić, jak wypada w jej przypadku próba drugiej książki.


Carmen Maria Machado, Jej ciało i inne strony, przeł. Dobromiła Jankowska, Wyd. Agora, Warszawa 2018.

sobota, 8 grudnia 2018

Ukłon w stronę pamięci (M. Stauber, Musisz tam wrócić. Historia przyjaźni Lusi Gelmont i Zuzanny Ginczanki)

Podtytułu tej książki nie należy traktować dosłownie. Owszem, przyjaźń Lusi Gelmont i Zuzanny Ginczaki jest w tej publikacji motywem wiodącym, jednak dużo istotniejsza staje się relacja córki-autorki i matki-bohaterki oraz pamięć, dla której postać poetki będzie tym, co uruchamia wspomnienia, pozwala zmierzyć się z zapominaniem, uświadamia, jak silne bywają emocje związane z wydarzeniami sprzed laty. Stauber zwraca się bezpośrednio do Lusi – czasami przypomina to monolog, innym razem jest przede wszystkim literackim zabiegiem umożliwiającym rekonstrukcję biografii, jeszcze w innym staje się rodzajem pożegnania i koniecznością zmierzenia się z ostatecznością. W przypadku relacji Lusi Gelmont z Zuzanną Ginczanką na plan pierwszy wysuwa się szczególna energia, jaką emanowała poetka. Natykamy się więc na interesujące fragmenty dotyczące ówczesnego życia literackiego, fenomenu kawiarnianych stolików, w tym tego, przy którym królował Witold Gombrowicz, wreszcie świadomości, jaką Ginczanka miała, a Gelmont się jej dopiero uczyła, że prawdziwe życie jest gdzie indziej – niekoniecznie w miejscach sformalizowanych, na pewno prędzej tam, gdzie „być poetą” znaczyło jednocześnie nieraz „być duszą towarzystwa”. Autorce udaje się pokazać nagłość przerwania tego życia, które wiodły przed wojną bohaterki książki. Mamy więc początkowe ignorowanie niepokojących symptomów, coraz bliższe i realniejsze bezpośrednie zagrożenie, wreszcie upodlenie Żydów i stopniowe znikanie tych, którzy wcześniej opisywani byli w tak fascynujący i barwny sposób. To znikanie dotknie też poetkę. Ani talent, ani inteligencja, ani uroda nie staną się gwarancją ocalenia. W cieniu śmierci są tytułowe bohaterki wtedy, gdy zbliża się, a następnie rozpoczyna wojna, w cieniu śmierci Lusia Gelmont pozostanie w pewnym sensie na zawsze. Przeżyje, ale będzie pamiętać. Między innymi, a może przede wszystkim, tę, która wprowadzała ją we wspomniane życie kawiarniane, a mianowicie Zuzannę Ginczankę. „Musisz tam wrócić” zamienia się więc w rodzaj podwójnego pożegnania – Lusi Stauber z przyjaciółką i Marii Stauber-córki z matką.


Maria Stauber, Musisz tam wrócić. Historia przyjaźni Lusi Gelmont i Zuzanny Ginczanki, Wyd. Marginesy, Warszawa 2018.

środa, 5 grudnia 2018

Bycie w ruchu (J. Głowacki, Bezsenność w czasie karnawału)

Ostatnia książka Janusza Głowackiego. Ważna chociażby z powodu ostateczności zawierającej się w słowie „ostatnia”. Ale nie tylko z tego powodu. Choć jest w tej książce pewien stygmat niedokończenia, wynikający z tego faktu stan bycia w ruchu okazuje się nie tylko sugestywną metaforą przerwanego życia pisarza, ale i prozy, z którą mamy do czynienia. Wiele tutaj anegdot, celnych spostrzeżeń, komentarzy do rzeczywistości, zabawnych podsumowań codziennych absurdów. Między ironią a dowcipem pojawia się czasami i cynizm – tak, jakby prawda o życiu, niekoniecznie wzniosłym i jasnym, domagała się i komentarza w takim stylu. Choć czyta się tę książkę z podziwem dla spostrzegawczości autora i jego umiejętności komentowania rzeczywistości, widać w tej prozie również cień przemijania. Dostrzegalny jest nie tylko w tekstach mających wspomnieniowy charakter, ale też pojawia się tam, gdzie na plan pierwszy wysuwa się teraźniejszość. „Bezsenność w czasie karnawału” to tak naprawdę smutna książka. Smutna, choć przy jej lekturze niejednokrotnie zdarzy się czytelnikowi wybuchnąć śmiechem. To proza, która przywodzi na myśl pisanie Jerzego Pilcha, zwłaszcza z jego ostatnich książek. Swoją drogą ciekawe byłoby porównanie twórczości obu pisarzy – pokoleniowo różnych, jednak w sensie artystycznym będących momentami blisko siebie.


Janusz Głowacki, Bezsenność w czasie karnawału, opracowanie tekstu: Olena Leonenko-Głowacka, Wyd. W.A.B., Warszawa 2018.