wtorek, 21 sierpnia 2018

Polowanie na człowieka (B. Underdown, Czarownice z Manningtree)

Powieść Underdown to bardzo ciekawy przykład prze-pisywania historii w taki sposób, by opowiedzieć ją z innej niż wcześniej perspektywy. Autorka rekonstruuje biografię i działalność angielskiego łowcy czarownic, Matthew Hopkinsa. Opowiada jednak o nienawiści i szaleństwie rozpętanych przez mężczyznę inaczej, bo z perspektywy kobiety. Narratorką i zarazem autorką dziennika, w którym spisywane są wydarzenia, jest siostra Matthew, Alice. Od początku mamy do czynienia z ciekawym zderzeniem przeciwieństw – ona jest osobą niepokorną, która wbrew woli brata poślubia syna służącej i wyjeżdża do Londynu, on wiedzie życie samotne, zostaje na prowincji i kiedy siostra do niego przyjeżdża, celebruje właśnie swój najlepszy czas – czas władzy, czas nienawiści, czas pogardy. Autorce udaje się przekonująco zrekonstruować absurd myślenia osób typujących wybrane kobiety na czarownice. Sugestywnie oddaje bezradność ofiar, łatwość kierowania tłumem, pychę mężczyzn i przekonanie o wyższości ich płci nad kobietami, podwójną moralność sędziów i skłonność do przemocy tych, którzy deklarowali rzekomą chęć oczyszczenia świata z wpływów Szatana. Underdown pokazuje, jak rozprzestrzenia się zło w podwójnym wymiarze, tym prywatnym, kiedy Matthew stopniowo zniewala Alice i podporządkowuje ją sobie, zmuszając do biernego wsparcia jego działań, i tym publicznym, kiedy ludzie w kolejnych miejscowościach poddają się nienawiści, jaką przynosi ów poszukiwacz czarownic. Dużym atutem powieści są dobrze rozrysowane psychologicznie postaci, także te drugoplanowe. Nie tylko więc trzyma w napięciu to, co dzieje się między rodzeństwem, ale i emocjonalnie przekonująca jest relacja między Alice a służącymi (jedna jest nieśmiała i z przerażeniem patrzy na to, do czego zmusza ją pan, druga z sadystycznym upodobaniem pomaga męczyć potencjalne ofiary), Alice a teściową (kobieta ukrywa wiele tajemnic dotyczących rodziny bohaterki i wykazuje się życiową mądrością), czy Alice i Rebeccą (wyjątkowo dramatyczna postać, wobec której narratorka ma ambiwalentne odczucia, by ostatecznie wspierać ją w chwili najwyższej próby). Zdecydowanie warto.

Beth Underdown, Czarownice z Manningtree, przeł. Magdalena Rychlik, Wyd. Prószyński i S-ka, Warszawa 2018.


[przeczytana jako e-book na czytniku PocketBook Touch HD2 Ruby Red]

1 komentarz:

  1. Mam na tę powieść ogromną ochotę :))
    Twoja opinia przekonała mnie, że warto po nią sięgnąć.
    Dziękuję i pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń