poniedziałek, 27 marca 2017

Zniszczeni za życia (J. di Giovanni, Tamtego ranka, kiedy po nas przyszli. Depesze z Syrii)

Reportaż wojenny di Giovanni to nie tylko relacja z wydarzeń dziejących się „tu i teraz”, często przemilczanych i zakłamywanych przez media mainstreamowe, ale również niezwykle istotny głos przeciwko nienawiści, torturom i zapomnieniu zła. Di Giovanni komponuje swoją opowieść w specyficzny sposób. Choć skupia się na tym, co dzieje się w Syrii, nie traci z oczu innych wydarzeń, w których schemat zbrodni wymyślonej przez jednego człowieka przeciwko drugiemu człowiekowi powtarza się i ulega zwielokrotnieniu. Książka di Giovanni okazuje się również ważną refleksją na temat tych, którzy decydują się jechać na wojnę po to, by ją opisywać, by pomagać ofiarom, by przypomnieć światu, że nie może bezkarnie czuć się sytym i bezpiecznym. Autorka nie tylko przywołuje różne przykłady z zewnątrz, ale także posługuje się własną biografią jako przypadkiem służącym do zobrazowania konsekwencji nadmiernego zbliżenia się do zła. Reporterka rozpoczyna swoją książkę od rozważań wstępnych poświęconych wojnie w byłej Jugosławii. Nie ukrywa własnego zaangażowania, tego, jak zależało jej na ukaraniu sprawców zbrodni, i tego, jak porażał ją ogrom okrucieństwa, który stał się udziałem ofiar. Z kolei w epilogu zastanawia się nad samoodnawianiem się konfliktów wojennych oraz niemożnością zachowania pokoju na zawsze. Interesuje ją moment, kiedy zwyczajny świat przestaje istnieć, a zaczyna się czas naznaczony walką, nienawiścią i zabijaniem. Z perspektywy czasu moment ten jest, oczywiście, możliwy do opisania, wtedy, gdy się dzieje, bywa często niedostrzegalny. Najważniejszych chwil nie jesteśmy w stanie ani zauważyć, ani przewidzieć. Nic więc dziwnego, że zło przychodzi zawsze nagle i pozornie bez zapowiedzi. Reportaż di Giovanni w dużej mierze poświęcony jest łamaniu praw człowieka – powszechnemu terrorowi, torturom, zbiorowym gwałtom na muzułmankach. Autorka pozwala mówić tym, którzy tracą umiejętność opowiadania. Zniszczeni psychicznie i fizycznie nie zawsze umieją odzyskać siebie i własną historię dla przetrwania. Ten objętościowo niepozorny, ale niezwykle mocny i poruszający reportaż staje się nie tylko ujawnieniem zbrodni i oskarżeniem, pokazuje również wynaturzenie wpisane w człowieczeństwo i wielką siłę zła, które mając poczucie bezkarności, zaczyna triumfować i coraz bardziej się panoszyć, za nic mając cudze życie i cierpienie. Lektura obowiązkowa.


Janine di Giovanni, Tamtego ranka, kiedy po nas przyszli. Depesze z Syrii, przeł. Justyn Hunia, Wyd. Czarne, Wołowiec 2017.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz