czwartek, 27 października 2016

Wolność czy więzienie (R. Flanagan, Księga ryb Williama Goulda)

Flanagan po raz kolejny proponuje czytelnikowi powieść nieoczywistą i intrygującą, wpisując w nią szereg istotnych, by nie powiedzieć fundamentalnych, pytań. Punktem wyjścia dla całej historii jest znaleziony pamiętnik. Dziennik to szczególnego rodzaju. Wszystko wskazuje na to, że należał do pewnego więźnia, Williama Goulda, którego zadaniem było rysowanie ryb. Mężczyzna okazał się niepokornym dokumentalistą, ponieważ postanowił spisywać również swoje dzieje. Czy zapiski są oryginalne i pochodzą z pierwszej połowy XIX wieku? Czy może chodzi o fałszerstwo doskonałe? Czy notatki Goulda to dokument historyczny, czy tylko sprawnie skonstruowana fikcja? Flanagan nie tylko umiejętnie i z dużym talentem rozgrywa motyw odnalezionego rękopisu, ale również powołuje do życia fascynujące postaci. Główny bohater okazuje się kimś, kto opowiada się po stronie słowa. Aby kontynuować zapiski, wykazuje się dużą pomysłowością, zdarza mu się na przykład rozdrapywać własne rany i pisać krwią. Na uwagę zasługuje postać Komendanta i jego utopijna wizja. Mocno wybrzmiewa ostateczna w swojej wymowie pochwała teraźniejszości i milczenia. Niebanalna jest także postać kobiety – z niejednoznaczną biografią, traumą, upodlającymi doświadczeniami własnego ciała i tęsknotą za odrobiną bliskości. William Gould próbuje uwiecznić doświadczenie piękna, mimowolnego w swojej intensywności, ale i okrucieństwa, osaczającego i pochłaniającego zewsząd. Kolonia karna na jednej z tasmańskich wysp nie jest miejscem sielankowym. Widać to chociażby w prowadzonych badaniach nad ludźmi i naturalistycznych opisach pokawałkowanych, potraktowanych przedmiotowo ciał. Pozorny raj co jakiś czas odsłania swoje piekielne oblicze. Flanagan zaskakuje czytelnika do końca – potęgą swojej wyobraźni, rozmachem w opisie swojego bohatera, wreszcie końcową informacją na temat Goulda, która podważa wszystko, co zostało powiedziane wcześniej i zmusza do renegocjowania wszystkich wcześniejszych ustaleń.


Richard Flanagan, Księga ryb Williama Goulda, przeł. przeł. Maciej Świerkocki, Wydawnictwo Literackie, Kraków 2016.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz