sobota, 1 października 2016

Miasta zdegradowane? (F. Springer, Miasto Archipelag

Najnowsza książka Filipa Springera tylko pozornie jest zwieńczeniem projektu zapowiadanego od wielu miesięcy, relacjonowanego w audycjach w Trójce, wreszcie rozrastającego się poprzez prężnie działający fanpage na Facebooku i zaangażowanie do współpracy lokalnych korespondentów. „Miasto Archipelag” to nie koniec, ale początek. W trakcie lektury trudno bowiem oprzeć się wrażeniu, że reporter uchwycił moment przejściowy, że mamy do czynienia z portretem tego, co jest w ruchu, że opowiedzieć się da tylko o pewnym fragmencie rzeczywistości, konieczne jest zatem ciągłe uzupełnianie tekstu. Jeśli nomadyczny tryb przygotowania książki potraktujemy jako modelowe zachowanie (przemieszczanie się z miasta do miasta), można wówczas z powodzeniem uznać, że owa nomadyczność wpisana jest nie tylko w pracę reportera, ale i mieszkańców opisywanych miast (przymus szukania miejsc do życia i do pracy poza rodzinnym miastem). Springer pozostaje wierny swojej największej pasji, a więc opowiadaniu o przestrzeni. Bohaterami książki są te miejscowości, które po reformie administracyjnej przestały być stolicami województw. Reporter w pewnym sensie próbuje sportretować konsekwencje degradacji. Myliłby się jednak ten, kto uznałby, że mamy do czynienia z książką z tezą. Springer chętnie wydobywa na wierzch te elementy biografii miast, które są zaskakujące. Nie unika opowiadania o siermiężności, beznadziejności i bezsilności wpisanej w prowincję, ale też nie próbuje przemilczać możliwości, potencjału i wykorzystanych szans, które również są elementem życia poza centrum. Dużym atutem kompozycyjnego zamysłu autora jest odejście od prezentowania kolejnych miast według tego samego planu. Springer unika tego typu schematów, stawiając na zderzanie ze sobą przeciwieństw, akcentowanie podobieństw, zadawanie pytań, wreszcie odsłanianie reguł rządzących podobnymi w swoim założeniu miejscami. Reportaż o byłych miastach wojewódzkich staje się więc zapisem wędrówki po tej Polsce, od której odwracają się ci, którzy mówią o sukcesie i zwycięstwie. Czy jednak oznacza to, że Springer dokumentuje świat miejsc i ludzi przegranych? Marginalizowanych na pewno, jednak stanowiących wartą uwagi alternatywę dla centrum. Książka Springera to nie tylko dokumentacja ciekawego w swoim zamyśle projektu, opierającego się na przyjrzeniu się temu, co określamy mianem Polski B. Reportaż ten można również potraktować jako rodzaj manifestu. Rzeczywistość opisana przez autora stoi w wyraźnej kontrze do dominującego dyskursu, tożsamego z tym, co generuje Warszawa. „Miasto Archipelag” jest więc głosem w dyskusji sugerującym, że prawdziwe życie jest tak naprawdę gdzie indziej.


Filip Springer, Miasto Archipelag. Polska mniejszych miast, Wyd. Karakter, Kraków 2016.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz