sobota, 13 sierpnia 2016

Żmudne powtarzanie zła (M. Omilianowicz, Bestia. Studium zła)

Książka Omilianowicz ukazuje się w cenionej serii „Na f/aktach”. Mamy więc do czynienia z częściowo sfabularyzowanym dokumentem portretującym seryjnego mordercę Leszka Pękalskiego, nazywanego „wampirem z Bytowa”. Reportaż i jego bohater okazują się interesujący z co najmniej kilku powodów. Po pierwsze, mamy do czynienia z wartym uwagi zabiegiem formalnym. Autorka opisuje kolejne zbrodnie, odtwarzając zaskoczenie ofiar, bezwzględność mordercy i, co szczególnie ważne, banalność sytuacji. Tak zrekonstruowane zło wyjątkowo porusza. Oto okazuje się bowiem, że przestępca niczego nie planował, poddawał się tylko sprzyjającym okolicznościom i miał szczęście. To ostatnie towarzyszy mu dość długo, jeśli weźmiemy pod uwagę fakt, iż miał na swoim koncie blisko siedemdziesiąt ofiar. Po drugie, książka ta znakomicie oddaje atmosferę świata, które nie spodziewa się zła z zewnątrz. Kobiety zostawiają więc dzieci w wózkach pod sklepem, nie boją się pomagać mężczyznom, którzy są w potrzebie, nie czują się nadmiernie zalęknione wracając po zmierzchu z pracy lub przemieszczając się gdzieś w ciągu dnia. W normalność bezpardonowo wkracza brutalność, okrucieństwo, ostateczność. Po trzecie, Omilianowicz udaje się pokazać, jak wielką rolę w naszym życiu odgrywa przypadek. Jeśli chodzi o biografię Pękalskiego, staje się on regułą jego postępowania. Można pokusić się o stwierdzenie, że pierwsza ofiara Pękalskiego była przypadkowa, a kolejne również przypadkowo stanęły na jego drodze. Po czwarte, książka ta stanowi również interesujące studium psychiki człowieka odrzuconego przez społeczeństwo, który znajduje sobie zastępcze źródło przyjemności. Nie potrafi budować normalnych relacji z ludźmi, bo sam nigdy ich nie doświadczył. Jako zwyczajność traktuje więc mordowanie kobiet i zaspokajanie się ich ciałami. Nie chce reakcji, nie szuka intymności, chce tylko, obojętnie z kim, zaspokoić swój popęd seksualny. Ofiary są dla niego odpowiednikiem przedmiotów. Warto przypomnieć, że bohater, zanim zaczął zabijać, chciał kupić sztuczną lalkę, z którą zamierzał uprawiać seks. Do zakupu nie doszło, zaczął więc realizować swoje marzenia w rzeczywistości. Po piąte wreszcie, „Bestia” jest ważnym głosem w dyskusji na temat tego, w jaki sposób należy chronić społeczeństwo przed przestępcami, którzy są odporni na proces resocjalizacji. Omilianowicz nie nadużywa środków obrazowania. Pozostaje ascetyczna w swoim opisie, jest świadoma, że opisywane zbrodnie nie wymagają dodatkowych ozdobników, są bowiem same w sobie wyjątkowo przerażające.


Magda Omilianowicz, Bestia. Studium zła, Wyd. Od Deski do Deski, Warszawa 2016.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz