wtorek, 19 kwietnia 2016

Wrzucone w nieistnienie (M. Abramowicz, Zakonnice odchodzą po cichu)

Książka Marty Abramowicz to publikacja ważna, pionierska, niezwykle mocna w swoim przekazie. Pokazuje bowiem nie tylko, jak wygląda świat kobiet decydujących się na życie w zakonie, ale – co dużo ważniejsze – odsłania okrucieństwo budujące fałszywe podstawy służby Bogu. Autorka nie ukrywa, że dotarcie do kobiet, które zdecydowały się zrezygnować z bycia zakonnicą, przypominało działanie skazane od początku na porażkę. Nie dlatego, że takich kobiet nie ma, ale z tego powodu, że decydują się one zazwyczaj na milczenie i nie opowiadają o trudnych, często traumatycznych, przeżyciach. Fakt, iż udaje się autorce znaleźć bohaterki, które chcą się podzielić swoimi doświadczeniami, jest więc wielkim sukcesem. Nie chodzi, oczywiście, o sukces związany z możliwością sfinalizowania projektu, jakim jest książka. Mam na myśli raczej wagę tego, o czym mówią byłe zakonnice. Każde z tych świadectw to istotny głos na temat prawdziwej twarzy Kościoła oraz niechęci tej instytucji do wykorzystywania zapału i inteligencji kobiet. W relacjach bohaterek książki powracają te same momenty: nagłe odkrycie, że ich wiara nie liczy się, a najważniejsze jest posłuszeństwo; nagłe poczucie, że jest się przedmiotem, nie zaś podmiotem, bo myślenie podlega w zakonie karze; nagłe wątpliwości, czy jest się we właściwym miejscu, skoro potencjał zakonnic marnuje się na wykonywanie zbędnych, powtarzalnych czynności, zamiast inwestowania w głoszenie Dobrej Nowiny wśród ludzi. To, co szczególnie uderza w opowieściach byłych zakonnic, to próby uczynienia kobiet bezwolnymi poprzez odbieranie im tego, co jest ich prywatną własnością, kontrolowanie korespondencji, niszczenie rodzących się więzi przyjaźni i osłabianie relacji rodzinnych, ubezwłasnowolnienie prowadzące do konieczności pytania się o pozwolenie w każdej, nawet najbłahszej sprawie (np. zakup środków higienicznych). Szczególnie interesującym wątkiem jest zderzenie upokorzenia zakonnic polskich z zupełnie innym statusem zakonnic na Zachodzie oraz zakonników w naszym kraju. W tle tych opowieści wybrzmiewa dramat podeptanej godności, zniszczonej wiary i zawiedzionych ideałów. A wszystko to, rzekomo, w imię posłuszeństwa sile najwyższej. Bardzo dobre.


Marta Abramowicz, Zakonnice odchodzą po cichu, Wydawnictwo Krytyki Politycznej, Warszawa 2016.

1 komentarz: