piątek, 27 marca 2020

Egzotyka standaryzacji (E. Hong, Cool po koreańsku. Narodziny fenomenu)


Publikacja Euny Hong budzi mieszane odczucia. To bardzo ważna książka, jeśli weźmiemy pod uwagę wymiar edukacyjny i promocyjny. Oto dzięki opowieści autorki dowiadujemy się wiele o fenomenie koreańskiej popkultury – oczywistym dla młodego pokolenia, dość tajemniczym dla starszych odbiorców. Nie chodzi, oczywiście, o reglamentowanie wiedzy, ale raczej o szybkość rozprzestrzenienia się produkcji, zwłaszcza muzycznych, z tego kręgu, i gotowość łatwego przyswajania ich przez młodzież. Szczególnie interesujące w tym kontekście są charakterystyki dotyczące kreowania i – tak chyba trzeba powiedzieć – tresowania gwiazd tzw. k-popu. Warto zwrócić uwagę na ideę doskonałości, ujednolicenia, standaryzacji przy jednoczesnym dbaniu o morale i unikaniu skandali przez uczestników spektaklu. Mamy więc do czynienia z zupełnie innymi wzorcami niż na Zachodzie. Wymiar informacyjny i poznawczy to zdecydowanie atut tej książki. Szkoda jednak, że autorka zdecydowała się tak mocno ujawnić własną obecność i znaczna część opowieści ma charakter autobiograficzny. W efekcie otrzymujemy tekst językowo przeciętny, raczej relacjonujący niż kompozycyjnie i koncepcyjnie przemyślany, miejscami naiwny. Autorce nie udaje się ukryć nieco wyższościowej perspektywy, a mianowicie przekonania, że z racji wychowania i współuczestnictwa w danej kulturze posiadła wiedzę niedostępną dla innych. Taki wniosek nasuwa się w trakcie lektury, gdy Hong bardzo często akcentuje, że coś miało miejsce „za jej czasów”. „Cool po koreańsku” warto więc przeczytać, ale warto też czekać na inną, ciekawszą i literacko bardziej wartościową pozycję na ten temat.

Euny Hong, Cool po koreańsku. Narodziny fenomenu. Jak jeden naród podbił świat za pomocą popkultury, przeł. Jowita Maksymowicz-Hamann, Małgorzata Suwińska, Wyd. Relacja, Warszawa 2020.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz