niedziela, 1 września 2019

Być uważnym (K. Bales, Jednorazowi ludzie. Nowe niewolnictwo w gospodarce światowej)


Publikacja Balesa swoim przesłaniem, zaangażowaniem i wyraźnie deklarowanym przekonaniem, że należy próbować zmieniać świat, przypomina „Głód” Martina Caparrosa. Szczególnie sugestywnie wybrzmiewa tytuł. Już więc na początku metafora porządkująca rozważania w tekście właściwym sugeruje czytelnikom, z czym będą mieć do czynienia. Natkną się bowiem na wyraźną sugestię, że niewolnictwa nie chcemy dostrzegać, udajemy, że go nie ma, chętnie nazywamy zniewolenie innymi, pozornie cywilizującymi zjawisko, pojęciami, przekonujemy siebie nawzajem, że nas to nie dotyczy i że przestępstwo to, jeśli istnieje, jest aberracją i łatwo je zlikwidować. Bales nie pozostawia złudzeń. Współczesne niewolnictwo charakteryzuje precyzyjnie, pokazując, jak w różnych częściach świata bywa ono wpisywane w część kultury, specyfiki regionu, atrakcji turystycznej, korzystnego układu ekonomiczno-finansowego, czy nawet pozorowania pomocy. Wystarczy niewiele, by niewolnicza praca przestała razić – wystarczy nie widzieć, nie słyszeć i nie mówić. Wątpliwości zawsze można rozwiać wygodnym tłumaczeniem, że widocznie tak musi być, skoro nikt się nie skarży, wszyscy przechodzą nad tym do porządku dziennego, a udawana przyjemność lub satysfakcja gwarantują złudzenie zgodności działań z prawem. Bales uczula czytelników na fałszywą argumentację. Krok po kroku odsłania proceder używania i wykorzystywania jednych ludzi przez drugich, proceder, za którym kryją się duże pieniądze, proceder, który powiększa cierpienie tych, którzy i tak zwykle są poszkodowani przez los. Bales nie ukrywa tego, co bardzo ważne dla współczesnego niewolnictwa, a mianowicie faktu, że to właśnie klient napędza koniunkturę na niszczenie i wykorzystywanie innych ludzi. Tym samym, czy tego chcemy, czy nie, za istnienie tych, którzy są jednorazowi, odpowiadamy wszyscy bez wyjątku. Lektura obowiązkowa.

Kevin Bales, Jednorazowi ludzie. Nowe niewolnictwo w gospodarce światowej, przeł. Anna Dzierzgowska, Wydawnictwo W Podwórku, Gdańsk 2019.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz