sobota, 23 lutego 2019

Kobiecość jako szukanie siebie (T. Bohman, O zmierzchu; K. Green, Lżejsza od swojego cienia)

Powieść Therese Bohman to książka, którą już w początkowych partiach tekstu naprowadza nas na konteksty feministyczne. Mamy tu bowiem do czynienia z bohaterką, dla której społeczeństwo przeznaczyło określoną rolę i która z tego schematu wyłamuje się, łatwo poddając się innemu zbiorowi stereotypów. Karolina Andersson jest historyczką sztuki. Jako profesorka ma na swoim koncie ważną publikację, do której musi się odwoływać właściwie każdy, kto zajmuje się twórczością kobiet. Niedawno rozstała się z partnerem i wyraźnie ma problem z doświadczaną samotnością. W tej opowieści jest duży potencjał, zwłaszcza że gatunkowo utwór wpisuje się w konwencję powieści uniwersyteckiej. Niestety, autorka nie wykorzystuje możliwości tkwiących w takim a nie innym rozrysowaniu bohaterki. Aktywność uniwersytecka Karoliny sprawia wrażenie zaledwie dodatku, a na plan pierwszy wysuwa się obsesja sprawdzenia własnej atrakcyjności poprzez prowokowanie kolejnych sytuacji erotycznych. Tak właśnie zachowuje się bohaterka zarówno w stosunku do mężczyzn, z którymi jest w relacjach koleżeńskich, którzy są wobec niej w relacji podległości służbowej i którzy należą do jej przeszłości. Początkowo sprawia to wrażenie próby przełamania konwencji romansowej typowej dla literatury kobiecej, jednak ostatecznie Bohman poza tę konwencję nie wychodzi. Nie tylko to jest rozczarowaniem, ale i fakt, iż inny ciekawy motyw – odnalezienia prac nieznanej artystki przez doktoranta – również rozegrany zostaje dość przewidywalnie i bez tak potrzebnego pogłębienia psychologicznego postaci.
Katie Green nie ukrywa, że opowiada i rysuje o sobie. Na skrzydełku znajdziemy zresztą informację, że „Lżejsza od swojego cienia” to pamiętnik graficzny. Problem, który dominuje w tej opowieści, to walka z anoreksją. Autorka najpierw pokazuje dzieciństwo i sytuacje przy stole, w trakcie których namawiana jest przez rodziców do jedzenia, potem okres dorastania, wreszcie studia. W miarę upływu czasu to, że Katie jest chora, staje się oczywistością. Autorka rozrysowuje kolejne świadectwa codzienności, w których zwyczajna czynność, jaką jest jedzenie, zaczyna napawać strachem, obrzydzeniem, wstrętem do siebie. Obrazy tego, co myśli bohaterka, są wyjątkowo sugestywne. Green decyduje się na bardzo drobiazgowe rekonstruowanie własnej przeszłości. Jej droga do zbudowania w sobie siły jest długa i pełna potknięć, zwłaszcza że przydarza jej się również spotkanie z dorosłym, który zamiast pomagać, wykorzystuje jej słabość. „Lżejsza od swojego cienia” to komiks operujący szarościami, stawiający czasami na przekaz wynikający z wyobraźni i marzeń sennych oraz ciszy i niedomówienia. To z pewnością atuty utworu. Książce przydałaby się jednak bardziej zdecydowana redakcja. Komiks ten zyskałby, gdyby jego objętość (ponad pięćset stron) zmniejszono przynajmniej o jedną trzecią. W takiej formie, mimo podjęcia ważnego tematu, jest przegadany.


Therese Bohman, O zmierzchu, przeł. Justyna Czechowska, Wyd. Pauza, Warszawa 2019; Katie Green, Lżejsza od swojego cienia, przeł. Kamila Kowerska, Wydawnictwo Timof Comics, Warszawa 2018.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz