niedziela, 21 października 2018

Podróże niekonieczne (R. Rient, Przebłysk)

Już w „Świadku” Robert Rient zdecydował się na ryzykowny gest rozegrania opowieści swoją autobiografią. Poznajemy więc z jednej strony przeżycia autora, z drugiej otrzymujemy świetny reportaż o Świadkach Jehowy. Oryginalnie rozpisany został wówczas bohater i narrator tekstu. Literacko pomysł ten jest wart uwagi. Niestety, w „Duchach Jeremiego” doszły do głosu te cechy pisarstwa autora, które znacznie obniżyły jakość proponowanego czytelnikom utworu, a mianowicie pretensjonalność, sentymentalizm i to, co można by nazwać, popholocaustowym kiczem. Sięgając po „Przebłysk” byłam bardzo ciekawa, w którym kierunku tym razem pójdzie autor. Liczyłam na to, że kontynuować raczej będzie dobrą tradycję ze „Świadka”, niż operowanie banałem, które zdominowało „Duchy Jeremiego”. Tak się jednak nie stało. Punkt wyjścia opowiedzianej w „Przebłysku” historii jest mało zaskakujący. Oto autor postanawia zostawić wszystko, co ma, i ruszyć w podróż do odległych miejsc na świecie po to, by spróbować odnaleźć siebie. Operowanie schematem, że pewne rzeczy będące najbliżej, bywają najmniej widoczne, i nie zawsze trzeba szukać daleko, by odkryć sprawy fundamentalne, jest tak naprawdę banałem. Odwiedzane przez Rienta miejsca kwitowane są krótkimi i powierzchownymi charakterystykami. Świat odwiedzany prezentowany jest zwykle jako egzotyczny, a refleksje autora na swój temat w zamyśle mają być oryginalne. Taki sposób opisywania rzeczywistości jest jednak mocno anachroniczny – ani bowiem miejsca przez Rienta opisywane nie są tak niesamowite, ani tym bardziej nie okazują się takie przemyślenia reportera. „Przebłysk” to książka nieprzemyślana, naiwna, egzaltowana, nieco nawet infantylna w swoim przekazie. Przypomina popularny poradnik psychologiczny, na który bardziej reagujemy ironicznym uśmiechem, niż szukamy w nim faktycznie przydatnych porad. Swoją stylistyką jest również bliska powieściom Paulo Coelho. Lektura zbędna.


Robert Rient, Przebłysk. Dookoła świata, dookoła siebie, Wyd. Wielka Litera, Warszawa 2018.


[przeczytana jako e-book na czytniku PocketBook Touch HD2 Ruby Red]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz