środa, 18 lipca 2018

Podporządkowane stereotypom (A. Szpila, Bardo)

Powieść Agnieszki Szpili zapowiada się dobrze (ciekawie jest też reklamowana), dużo gorzej jednak jest z realizacją. Kwestia podstawowa, a mianowicie teza, że mamy do czynienia z celną satyrą na współczesną Polskę i Polaków, niestety, okazuje się dużą pomyłką. Autorka postanowiła obnażyć różne narodowe wady, robi to jednak w sposób nadmiernie uproszczony i oczywisty. Kolejne rozdziały przypominają krótkie scenki rodzajowe, miejscami zabawne, jednak rzadko kiedy wychodzące poza uproszczoną i schematyczną opowieść o fałszywej religijności, kibolskim patriotyzmie, nienawiści do obcych i braku tolerancji. Wspomniane scenki, choć układają się w całość, to jednak tworzą opowieść mocno sztuczną i przewidywalną. Pomysł na pielgrzymkę i zgromadzenie ludzi reprezentujących wszystkie te trudne do pogodzenia postawy w autobusie ma potencjał, który jednak w tym wypadku nie został wykorzystany. Cały czas ma się bowiem wrażenie obcowania nie tyle z literaturą, co raczej z wykonanym w ramach szkoły pisania zadaniem literackim. Jest więc tutaj, powtórzę, pomysł, brakuje jednak jego rozwinięcia. Jest chęć dokonania krytyki społeczeństwa oraz wypunktowania Polaków celnie i dosadnie, ale na dobrych chęciach się kończy. Brakuje tutaj spoiwa, które wspomniane scenki połączyłoby w całość, trzymającą w napięciu, coś obnażającą, inspirującą do jakichś nieoczywistych w swojej wymowie wniosków. „Bardo” jest więc nieudaną powieścią, choć gdyby zamienić ją na kilka opowiadań, efekt byłby dużo ciekawszy. Odradzam.


Agnieszka Szpila, Bardo, Wyd. W.A.B., Warszawa 2018.


[przeczytana jako e-book na czytniku PocketBook Touch HD2 Ruby Red]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz