piątek, 8 czerwca 2018

Różnorodność (E. Wanat, Deutsche nasz. Reportaże berlińskie)

Nie tylko Berlin jako miasto, które za pomocą przestrzeni „mówi” i „dokumentuje” swoje przemiany jest bohaterem tej książki. Nie tylko berlińczycy, a przynajmniej nie ci, dla których Berlin jest miejscem zamieszkania z pokolenia na pokolenie. Nie tylko ludzie, ale i polityka oraz społeczne i obyczajowe aspekty definiowania wspólnoty. Ewa Wanat nie traci z oczu historii, ale i nie przecenia jej znaczenia. To bardzo ważna perspektywa, gdyż dzięki niej otrzymujemy zróżnicowany i nieoczywisty portret społeczeństwa, składającego się i z tych, którzy pamiętają, i z tych, którzy rozpamiętują, i z tych, którzy stawiają na zapomnienie, bo muszą wszystko zacząć od nowa. Odpowiedzialność za to, co się wydarzyło podczas II wojny światowej, budowa i następnie zburzenie muru berlińskiego, wreszcie polityka przyjmowania imigrantów i otwierania się na różnorodność, odmienność, nieprzewidywalność, zostają zaprezentowane dzięki historiom konkretnych ludzi, dla których zazwyczaj niewiele doświadczeń ma coś wspólnego z czarno-białymi rozstrzygnięciami. Opowieść Ewy Wanat toczy się dwutorowo – z jednej strony mamy portrety tych, którzy opowiadają o swoich przeżyciach, a ich wielogłos układa się w narrację pozbawioną uprzedzeń, a przynajmniej w większości przypadków niechętnie do uprzedzeń nastawioną, z drugiej poznajemy część biografii autorki, która na podstawie własnej przeszłości porównuje Niemcy sprzed lat z Niemcami współczesnymi. Nie chodzi tutaj o gloryfikowanie Berlina. W tym pozytywnym ostatecznie obrazie miasta nie ma miejsca ma łatwe odczytania, na reklamową wizytówkę, czy na ukierunkowane na jedną wersję świadectwo. Wręcz przeciwnie, Wanat nie ukrywa, że Niemcy musieli i muszą mierzyć się z wieloma problemami, a jednak zarówno w kontekście nazistowskiej przeszłości, jak i dramatycznego podziału związanego z powstaniem muru berlińskiego, wykonana została jednostkowa i wspólnotowa praca, dzięki której te wyzwania, które w Polsce bywają w histeryczny i cyniczny sposób demonizowane, w Berlinie okazują się częścią dialogu, próby zrozumienia i poznania, wreszcie otwartości, dzięki której dochodzi się często do wiedzy. Ewa Wanat stawia na spotkanie z człowiekiem, wychodząc z założenia, że tylko w ten sposób można zbliżyć się do prawdy. Widzi w tym korzyści nie tylko dla reprezentantów grup z różnych powodów dyskryminowanych, ale przede wszystkim dla siebie – łatwiej jest przecież odczuwać ciekawość w stosunku do Innego, niż się go bać lub nienawidzić. Ten pozytywny przekaz książki wybrzmiewa bardzo mocno.

Ewa Wanat, Deutsche nasz. Reportaże berlińskie, Wyd. Świat Książki, Warszawa 2018.


[przeczytana jako e-book na czytniku PocketBook Touch HD2 Ruby Red]

1 komentarz:

  1. Książka jak znalazł dla mnie, jestem z wykształcenia historykiem. Ale obecnie już tylko czytam e booki, bo nie mieszczę się z papierowymi wydaniami w pokoju. Pozdrawiam weekendowo, jardian (Imperium Lektur 2 )

    OdpowiedzUsuń