Najnowsza
książka Wojciecha Jagielskiego bardzo różni się od tych odsłon jego twórczości,
które mogliśmy poznać wcześniej. Formalnie „Na wschód od zachodu” jest
reportażem najbardziej poetyckim, a jednocześnie najbliższym literaturze. I nie
chodzi o organizację tekstu, dzięki której fakty wybrzmiewają dosadniej i z
większą siłą rażenia. Książka pod względem tematu i bohaterów napisana jest w
taki sposób, że gdybyśmy nie mieli na okładce nazwiska Jagielskiego i ktoś
zapewniłby nas, że to powieść, nie mielibyśmy powodów, by mu nie wierzyć i by
doszukiwać się w utworze właśnie reportażu. Taka niejednoznaczność może być,
oczywiście zaletą. W tym jednak wypadku trudno oprzeć się wrażeniu, że nadmiar
poetyckich opisów próbuje ukrywać niedosyt związany z zaprezentowanymi w
książce historiami. Oczywiście, mówienie o Indiach jako miejscu, do którego
chcą zdążać wszyscy ci, którzy szukają doskonałości, jest zapewne pociągające
dla wielu, jednak biografie Świętego oraz Kamal, mimo niewątpliwej
dramatyczności w znaczeniu prywatnym, ostatecznie są stosunkowo wątłe.
Najciekawszy pozostaje ostatni rozdział, poświęcony wspomnianej Kamal, w której
intrygująco pokazany zostaje rozdźwięk między pragnieniem ukształtowania
drugiej osoby na swoje podobieństwo a zainteresowaniami i wolą tego kogoś, kto
ma być naśladowcą, a prawdopodobnie wybierze swoją drogę. Pewne wątpliwości
budzi rozpisanie autorstwa książki na okładce. Na stronie otwierającej „Na
wschód od zachodu” znajdziemy informację, iż część portretująca losy Kamal
została napisana przez żonę reportera, Grażynę Jagielską. Uszczegółowienie to
umieszczono również na stronie redakcyjnej. Zważywszy jednak na fakt, iż ów
rozdział zajmuje jedną trzecią książki, właściwsze z punktu widzenia czytelnika
byłoby zaznaczenie współautorstwa Jagielskiej także na okładce. Można było to
zrobić mniejszą czcionką, można było wyodrębnione części książki oznaczyć
odpowiednimi imionami i nazwiskami. Wyeksponowanie tylko autorstwa Wojciecha
Jagielskiego wprowadza niepotrzebne zamieszanie i niezamierzony zapewne efekt
fałszu.
Wojciech
Jagielski, Na wschód od zachodu, Wyd. Znak, Kraków 2018.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz